Piotr Wiśniewski: Jakiś czas temu kibice Arki na swoim forum zorganizowali głośną akcję zbiórki pieniędzy na twój wykup z Gryfa Tczew. Jaka była twoja reakcja?
Mateusz Kuzimski: - Szczerze powiedziawszy byłem bardzo zdziwiony. Pozytywnie zaskoczony. Dla mnie jest to fajna sprawa, że kibice Arki zdecydowali się na taki ruch.
Gdyńscy fani piłki nożnej chcieliby ciebie w klubie, ale czy ty w ogóle chciałbyś grać w Arce?
- Na pewno chciałbym grać w wyższej klasie rozgrywkowej. Aby bardziej rozwinąć się piłkarsko.
Czyli jeśli pojawi się konkretna propozycja z klubu grającego w wyższej klasie od Gryfa, to zastanowisz się nad zmianą otoczenia?
- Rozważam przeprowadzkę z Tczewa. Jeśli więc do klubu wpłynie taka propozycja bądź zapytanie o mnie, to nie ukrywam, że poważnie zastanowię się nad dalszymi krokami. A to wiąże się też z opuszczeniem Gryfa. Jak już wcześniej powiedziałem, chcę kontynuować karierę w klubie o większych aspiracjach.
Strzela sześć bramek, a mógł grać w Arce
Nawet w Lechii Gdańsk?
- Gdy byłem jeszcze małolatem, to jeździłem na Arkę i grać w Lechii po prostu mi nie wypadało. Teraz patrzę na to z innej strony. Wydoroślałem. Do pewnych spraw podchodzę inaczej. Jeśli więc pojawi się oferta z Lechii, to może zdecydowałbym się na taki krok. Kto wie. Wiele zależałoby też od warunków, jakie zaproponowaliby mi w Gdańsku. Czy mógłbym dalej się rozwijać, grać z dobrej klasy piłkarzami, czy tylko "figurować" w kadrze Lechii.
Ty nie ukrywałeś tego, że jesteś kibicem Arki. Teraz jednak przyznajesz, że kariera karierą i sprawy kibicowskie odchodzą trochę na dalszy plan.
- Dawno już nie byłem na meczu wyjazdowym Arki. Nie jestem też wielkim fanatykiem. Ot, taki kibic, sympatyk gdyńskiego klubu. Arkę lubiłem od dziecka i lubić ją będę nadal.
W grudniu trenowałeś z drużyną Młodej Ekstraklasy Arki. Zagrałeś w dwóch meczach i w obu zdobyłeś bramki. Jak oceniasz ten krótki epizod w Gdyni?
- Rewelacji nie było. W końcu to Młoda Ekstraklasa. Ale i tutaj dużo można się nauczyć. Na pewno czułem się inaczej, niż w Tczewie. Chciałbym jednak mieć możliwość trenowania z piłkarzami z seniorskiej kadry Arki. To już zupełnie inna bajka. Tam trzeba znać swoje miejsce w szeregu, ale podpatrując doświadczonych piłkarzy wiele się można nauczyć.
Kibice Arki chcą kupić napastnika
A jak oceniasz swoje możliwości. Czujesz się na siłach grać w ekstraklasie lub na jej zapleczu?
- Trudno mi oceniać swoje umiejętności. Od tego jest trener. On zna moje mocne i słabe strony. Wie, gdzie tkwią jeszcze rezerwy. Obserwuje mnie na treningu i dostrzega ewentualne braki. Nie twierdzę jednak, że nie poradziłbym sobie w ekstraklasie czy pierwszej lidze.
Jak oceniasz obecnych napastników Arki? Miałbyś szansę przebić się do składu? Wcześniej drogę z niższej klasy rozgrywkowej do ekstraklasy przeszedł Rafał Siemaszko, który jak na razie wiele w niej nie zwojował.
- Miałem możliwość trenowania z obecnymi napastnikami Arki. To, co mnie od nich różni, to warunki fizyczne. Są lepiej zbudowani. Treningi z kolei nastawione mają typowo pod ekstraklasę. Na pewno różnią się od tych w niższych ligach. Ja jednak na warunki w Tczewie nie narzekam. Mamy dobrego trenera, jesteśmy liderem, więc nie jest źle.
Arka Gdynia - Legia Warszawa 2:5
Imponuje zwłaszcza twoja skuteczność na boiskach IV ligi. Zdobywasz średnio 1,78 bramki na mecz. Korona króla strzelców praktycznie należy już do Mateusza Kuzimskiego.
- Na boisku staram się wykonywać to, co potrafię najlepiej. A najlepiej wychodzi mi strzelanie bramek.
Niedawno na jednym z meczów Gryfa Tczew obecny był trener Lechii Gdańsk - Tomasz Kafarski, który przyglądał się twojej grze. Rozmawiałeś z nim?
- Nie rozmawiałem z trenerem Kafarskim. Słyszałem, że chciał mnie zaprosić na testy do Lechii. Było to jednak w trakcie sezonu, a ja się nie zgodziłem. Ważniejsza dla mnie była gra w Gryfie i wywalczenie z nim awansu. Tam na początku nie miałbym możliwości gry. A nie chcę stać w miejscu.
Kibice byli "za"
Fani Arki chcieli pomóc działaczom w kupnie piłkarza.
Pod koniec marca wśród kibiców Arki narodził się pomysł zbiórki pieniędzy na zakup bramkostrzelnego napastnika Gryfa Tczew - Mateusza Kuzimskiego. Tę nieoficjalną akcję przeprowadzono na forum. Efekty zbiórki przerosły chyba nawet samych fanów. W ciągu zaledwie tygodnia zadeklarowano kwotę blisko 13 tys. złotych i kilkuset euro. Inicjatywa spotkała się z głośnym odzewem mediów, ale klub tej sprawy nie komentował. Akcja, jak na razie, skończyła się na deklaracjach. Oficjalnych wpłat na piłkarza nie stwierdzono.
Czytaj także w czwartkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?