Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maria Andrejczyk: - Bardzo mi przykro, że tak wyszło. Zobacz WIDEO

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Wideo
od 16 lat
,,Nic w trakcie moich przygotowań do tego sezonu nie zapowiadało, że ten sezon będzie fatalny. Wystartowałam tylko raz. Sezon przepracowałam bardzo mocno, a później wkradł się chaos. Bardzo mi przykro, że tak wyszło. Cieszę, że to nie sezon olimpijski'' - mówiła podczas Gali Gigantów Polska Press Maria Andrejczyk. 27-latka lekkoatletka specjalizuje się w rzucie oszczepem. Na igrzyskach olimpijskich w Tokio wywalczyła srebrny medal.

W 2023 roku Maria Andrejczyk wystartowała tylko w jednych zawodach. Przyczyną absencji w niemalże całym sezonie były problemy zdrowotne, a dokładnie układ nerwowy, który był przeciążony. Pomimo braku kontuzji fizycznej, Polka nie mogła w pełni sił rzucać oszczepem, który jest konkurencją nie tylko techniczną, ale i dynamiczną. Każda większość intensywność mogłaby zaszkodzić organizmowi Polki. Problemy u podopiecznej fińskiego trenera Petteriego pojawiły się w kwietniu.

O oszczepniczce zrobiło się głośno podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. W 2016 roku, 20 letnia wtedy lekkoatletka zajęła czwarte miejsce. Medal przegrała o... cztery centymetry. W debiucie konkurs olimpijski zakończyła z wynikiem 64,78 m. Pięć lat później na IO w Tokio wywalczyła srebrny medal, rzucając 64,61 m.

9 maja 2021 roku ustanowiła rekord życiowy, który od tamtego momentu wynosi 71,40 m. Rezultat uzyskany w Splicie jest również rekordem Polskim jak.

Maria Andrejczyk ma głęboką nadzieję, że wystąpi na IO w Paryżu i zaprezentuje we Francji wysoką formę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maria Andrejczyk: - Bardzo mi przykro, że tak wyszło. Zobacz WIDEO - Sportowy24

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto