Marek Łucyk: Będę patrzył szerzej

Czy stanowisko dyrektora Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji to spełnienie pana marzeń i ambicji zawodowych?

Od 1998 roku pracowałem jako radny miasta. Miałem okazję współtworzyć politykę miasta z radnymi oraz z prezydentem, także jako członek komisji sportu, gdzie miałem do czynienia z planowaniem zadań oraz wydatków dotyczących GOSIR-u. Robiłem to praktycznie do dzisiaj. Myślę, że jako dyrektor Gdyńskiego Sportu i Reakcji będę mógł ją dalej kontynuować, a moje pomysły, które przedstawiałem w trakcie konkursu będą realizowane. Przechodzę z miejsca, gdzie tworzono uchwały, do miejsca ich wykonywania i realizowania.

Marek Łucyk nowym dyrektorem GOSiR

Zdradzi pan jakieś pomysły na "nowe" funkcjonowanie GOSiR-u?

Będę patrzył na placówkę z perspektywy budżetu miasta. Będąc przewodniczącym komisji rewizyjnej wiem jakie są możliwości tworzenia budżetu Gdynia i zdaję sobie sprawę, że nie zawsze może być łatwo z pieniędzmi. Samych pomysłów na funkcjonowanie nie chce na razie zdradzać, dopóki nie przedstawię ich pracownikom.

Wiadomo jednak, że chce pan bardziej zaangażować się w pozyskiwanie funduszy z budżetu ministerialnego oraz środków z Unii Europejskiej.

Chciałbym najpierw przeanalizować sytuację oraz wszystkie dokumenty, jestem w nowej roli dopiero od kilkunastu godzin. Przez 3,5 roku pracowałem w Urzędzie Marszałkowskim w Departamencie Programów Regionalnych, w którym byłem odpowiedzialny za fundusze Unii Europejskiej i nie wykluczam, że będziemy starali się je pozyskiwać.

Jerzy Jałoszewski odwołany z funkcji dyrektora Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji

Co z mniejszymi klubami w Gdyni, nie tymi z czołówek gazet? Otrzymają pomoc, gdy się zgłoszą?

Gdyński Ośrodek wspiera mniejsze kluby cały czas w miarę swoich możliwości. Ostatnio na moje biurko wpłynęły dokumenty na temat treningów drużyny Fight Football (połączenie rugby z MMA przyp. red.) Przypominam, że jest organizowany konkurs dla innych dyscyplin sportu i istnieje możliwość ubiegania się o dofinansowanie ze środków miejskich. Na pewno wszystkie prośby będą rozpatrywane i nie zapomnimy także o sporcie amatorskim.