Co prawda do zakończenia pierwszej rundy pozostała jeszcze jedna kolejka, ale patrząc na pozycję Trefla, pierwsze pytanie, jakie ciśnie się na usta brzmi: walczycie w tym sezonie o podium?
- Nie ukrywam, że każdy z nas chciałby sie znaleźć na podium i o taki wynik będziemy walczyć.
A czy postawiono przez Wami jakiś realny cel na ten sezon?
- Żadnych konkretnych celów nam nie stawiano. Nie było presji wyniku. Niemniej każdy z nas zdaje sobie sprawę jakim potencjałem dysponujemy i co możemy osiągnąć.
Na początku sezonu zaliczyliście krótki epizod w Europie. Wasza przygoda z EuroChallenge skończyła się dość szybko i to w nienajlepszym stylu....
- Na pewno bardzo jest nam szkoda tej wpadki. Taki jest jednak sport i wpadki są nieuniknione. To był dopiero początek sezonu, a wówczas niestety niełatwo utrzymać równą dyspozycję, zdarzają się wahania formy.
Jaka jest zatem prawdziwa siła sopockiej drużyny - ta z równorzędnej walki z mistrzem Polski i wyjazdowego zwycięstwa we Włocławku, czy może ta z wymęczonego zwycięstwa z Polonią?
- Czasami jest tak , że nie ważne jak grasz. Najważniejsze, abyśmy schodzili z parkietu ze zwycięstwem... Z Polonią i Anwilem akurat się udało. Z kolei z Prokomem prawie... Odważę się na takie stwierdzenie i powiem, iż jesteśmy drużyną, która może wygrać z każdym!
W tak prestiżowej dla Was wygranej z Anwilem odniósł Pan uraz, który wyeliminował z dalszej gry. Jak długo potrwa rehabilitacja i kiedy planowany jest powrót?
- Od dzisiaj chcę rozpocząć treningi z drużyną, a jak będzie to się wkrótce okaże. Chciałbym wybiec na parkiet w niedzielę, ale czy będę w 100 procentach gotowy do gry to ciężko mi teraz wyrokować.
Do momentu odniesienia kontuzji był Pan najlepszym zawodnikiem swojej drużyny na parkiecie...
- To pana opinia i miło słyszeć takie słowa. To na pewno mi schlebia, ale nie odkryję Ameryki, gdy powiem, że najważniejsze są zwycięstwa drużyny.
Wspomniany mecz z Anwilem był najlepszy w Waszym wykonaniu w tym sezonie?
- Zagraliśmy wówczas bardzo dobre zawody. Wierzę jednak, że ten najlepszy mecz dopiero przed nami…
Na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek udajecie się do Zgorzelca na mecz z Turowem. Czeka Was ciężki pojedynek, gdyż jak pokazały ostatnie mecze zgorzelczan znajdują się oni w wysokiej formie, zgoła odmiennej od tej z początku sezonu.
- Turów to bardzo dobra drużyna i na pewno nie będzie to dla nas łatwe spotkanie. Wierzę jednak w zespół i w to, że wygramy, również przy mojej pomocy.
Co będzie kluczem do zwycięstwa na parkiecie Turowa?
- Musimy zagrać bardzo dobrze w obronie i skutecznie, konsekwentnie w ataku. Nie możemy przy tym unikać walki od 1 do ostatniej minuty meczu…
Zbliżają się święta i Nowy Rok. Czy ma Pan jakieś życzenia lub postanowienia noworoczne?
- Dla sportowca najważniejsze jest zdrowie. Tego więc sobie życzę, no i rzecz jasna medalu (śmiech).
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?