W HSW Gdynia na co dzień swoje mecze rozgrywają koszykarski Lotosu Gdynia i mistrzowie Polski z Asseco Prokomu. w środę 20 lipca obiekt ten odwiedził słynny Marcin Gortat. Trening w Hali Widowisko-Sportowych to jeden z etapów tegorocznego Marcin Gortat Camp. Reprezentant Polski i zawodnik najlepszej ligi świata - NBA zdradził młodym adeptom koszykówki tajniki tej dyscypliny sportu.
Poczytaj również: Więcej o imprezie Marcin Gortat Camp
Materiał nagrał i zmontował Arek Gancarz
Tegoroczna edycja campów trwała od 8 do 20 lipca. Jej zwieńczeniem był właśnie trening w gdyńskiej hali. Wcześniej Gortat spotkał się ze swoimi fanami w Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Płocku, Radomiu i Siedlcach.
- To już ostatnia odsłona tegorocznego "Marcin Gortat Camp". Z jednej strony szkoda, biorąc pod uwagę reakcje dzieciaków na możliwość trenowania z Marcinem, z drugiej jednak strony fizycznie Gortat nie dałby chyba rady - śmieje się Artur Burak, rzecznik prasowy fundacji "MG 13". - Wiem, że kosztowało go to wiele zdrowia.
- Nie tyle ja jestem zmęczony, co cały mój zespół, który w ekspresowym tempie poruszał się z miasta do miasta - przyznaje najlepszy polski koszykarz. - Kończymy tegoroczny camp, ale zamierzamy zakończyć go z klasą. Chcemy, aby był on najlepszy ze wszystkich dotychczasowych. Gdynia to miasto typowo koszykarskie, jest tutaj wielu kibiców basketu, a także piękna, nowoczesna hala, na trybunach której zasiąść może liczna widownia - dodaje Marcin Gortat.
Gortat liczy, że treningi z nim zachęcą dzieciaki do gry w koszykówkę. - Chcemy odciągnąć młodych ludzi od komputerów i telewizorów, dać im szansę aktywnego spędzenia czasu wolnego. Te kilka godzin treningu zrekompensuje im brak wyjazdu na kolonie. Na każdym campie było ok. 130 dzieciaków. Tylko w Siedlcach, ze względu na małą salę uczestniczyło ich mniej - mówi gracz Phoenix Sunsa. - Wyliczyliśmy, że dziennie rozdawałem niemal 1500 autografów, licząc plakaty, piłki czy indywidualne podpisy. Ponadto odwiedziliśmy trzy szpitale. Nie było to dla mnie miłe uczucie. Z hali przeniosłem się do sal szpitalnych, gdzie widziałem dzieci przykute do łóżka. Bardzo smutne obrazki. Chcieliśmy, aby przez chwilę na ich twarzach pojawił się uśmiech, aby zapomniały o trudach dnia codziennego.
Niezbyt liczna frekwencja była na campie w Łodzi. - W tym mieście przebywam dość często i dla łodzian nie jestem już chyba żadną atrakcją - uśmiecha się Marcin Gortat. - Wszystkie campy były pięknie zorganizowane. Do niczego nie można się przyczepić.
Organizatorem imprezy jest Fundacja Marcina Gortata MG13. Jej głównym celem jest pomoc młodym ludziom w realizacji ich marzeń i sportowych ambicji. To kolejna już edycja tego rodzaju campów. Są one bowiem organizowane nieprzerwanie od 2008 roku. Pierwsza impreza odbyła się w Łodzi. W poprzednim roku w treningach z Marcinem Gortatem wzięło udział blisko 800 adeptów koszykówki.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?