Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marciano Bruma: Zawsze staram się pozytywnie myśleć

Piotr Wiśniewski
Tomasz Bołt
Piłkarzem Arki został na początku tego sezonu. W Gdyni spędził już więc ponad pół roku. To wystarczająco dużo czasu, by wyrobić sobie zdanie na temat klubu, poziomu polskiej ekstraklasy i zespole, w którym na co dzień występuje. - Dariusz Pasieka to trener-pasjonat - mówi Marciano Bruma, prawy obrońca Arki. - Wie, czego oczekuje od poszczególnego piłkarza - dodaje.

Piotr Wiśniewski: W Arce jesteś już od ponad pół roku. Jak ocenisz ten czas spędzony w Arce?

- Ostatnie sześć miesięcy było dla mnie udane. Myślę, że godnie reprezentowałem barwy Arki. Czułem się dobrze, no i trener mi ufał. Ale jak to się mówi: zawsze mogło być lepiej. Do czego ja, jak i cały zespół usilnie dążymy. Aby grać lepiej i mieć pewność, że pozwoli nam to piąć się w górę ligowej tabeli.

Twój transfer do Arki został oceniony bardzo pozytywnie. Polscy dziennikarze są zgodni w tym, że jesteś jednym z lepszych prawych obrońców grających w ekstraklasie.

- Docierały do mnie takie głosy i to miło słyszeć, że jest się docenianym. Dla mnie jednak najważniejszy jest zespół, czyli w tym przypadku Arka. Chciałbym, co już wcześniej powiedziałem, abyśmy grali coraz lepiej i przesunęli się o kilka miejsc wyżej.

Arka jest zainteresowana Mateuszem Bartczakiem

Takie wyróżnienie musi Ciebie jako piłkarza bardzo cieszyć. Obcy kraj, nowi ludzie, wymagający fani. To nie jest łatwe…

- Lubię nowe wyzwania. W przeszłości grałem również w Anglii. W każdym z tych krajów uczę się czegoś nowego, staje się lepszym piłkarzem, co czyni mnie bardziej kompletnym. Futbol w wielu państwach różni się od siebie. Na przykład w Holandii dominuje futbol techniczny i dyscyplina taktyczna. Tutaj w Polsce jest więcej gry fizycznej, dlatego też musisz być sprawny i mieć dobrą kondycję.

Generalnie siłą obrony Arki są piłkarze zagraniczni. Ty, Ante Rozić, Emil Noll. Jest jeszcze Maciej Szmatiuk - jedyny Polak w tym zestawieniu. Nie było problemów z komunikacją?

- Muszę przyznać, że na początku były takie problemy. Jednak teraz znamy się już lepiej i komunikacja zaczyna sprawniej funkcjonować. Piłkarze zza granicy uczą się podstawowych polskich słów, z kolei polscy zawodnicy przyswajają podstawowe zwroty w języku angielskim.

Była piękna feta, brakowało tylko zwycięstwa Arki

A powiesz coś po polsku?

- Tak, kilka słów (śmiech). Piłka, prawo, lewo (to w języku polskim - przyp. red). Może coś tam jeszcze by się znalazło (śmiech).

Jakim typem trenera jest Dariusz Pasieka. Co możesz o nim powiedzieć?

- To trener-pasjonat, który wie, czego oczekuje od poszczególnego piłkarza. Ceni ciężką pracę u zawodników. Każdemu daje duży kredyt zaufania. Zarówno młodym zawodnikom, jak i tym starszym.

Remis Arki na otwarcie nowego stadionu w Gdyni

A do jakiego znanego szkoleniowca mógłbyś go porównać?

- Uważam, że ciężko jest porównywać trenerów i piłkarzy do siebie. Dlatego nie zamierzam tego robić. Każdy trener ma swoją jakość, co czyni go niepowtarzalnym.

Czy treningi w Polsce różnią się w jakiś sposób od tych w Holandii?

- Tak, oczywiście, że jest różnica. Każdy kraj wyznaje swoją zasadę, to samo zaś tyczy się klubów. W Holandii nie musimy aż tyle biegać, co w Polsce. Za to w waszym kraju piłkarze dostają więcej swobody na treningu, jak choćby w mini gierkach, gdzie możesz grać to, co potrafisz najlepiej. W Holandii natomiast jeśli bierzesz udział w takiej gierce to jesteś ściśle przywiązany do swojej pozycji i musisz nieustannie myśleć o taktyce.

Stadion piłkarski w Gdyni oficjalnie otwarty!

Za wami są dwa zimowe zgrupowania. Jak je oceniasz?

- Po grudniowej przerwie zawsze jest ciężko powrócić do normalnych zajęć…Uważam, że podczas drugiego tureckiego zgrupowania zrobiliśmy duże postępy w porównaniu z tym, co prezentowaliśmy w Hiszpanii. Nadal jednak jako zespół i każdy z osobna musimy ciężko pracować, aby być w optymalnej formie, co przybliża do wyjściowego składu. W piątek czeka nas pierwszy poważny sprawdzian, który pokaże, w jakim obecnie znajdujemy się miejscu, jeśli chodzi o formę. Chcemy pokazać się z dobrej strony naszym fanom i innym postronnym obserwatorom.

Co z formą Arki. Jesteś optymistą, jeśli o to chodzi?

- Zawsze staram się pozytywnie myśleć i sądzę, że jeśli stanowić będziemy zespół, zagramy agresywnie, to mamy duże szanse w starciu z Wisłą.

Na inaugurację gracie z Wisłą, a potem z Lechem. Stratujecie więc z wysokiego „C”.

- To prawda, przed nami dwa trudne spotkania, na szczęście gramy u siebie i chcemy im pokazać, że w Gdyni nikt łatwo punktów nie zdobędzie.

Jakie wrażenie wywarł na Tobie nowy stadion?

- Przyjdzie nam grać na ładnym obiekcie, który może pomieścić 15 tys. fanów. Gdy się zapełni to możemy być pewni gorącej atmosfery, co będzie naszym atutem.

Pierwszy trening Arki na nowym stadionie

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto