Malickiemu udaje się przekonywać do muzyki odstraszająco zwanej "poważną" całe rzesze słuchaczy z reguły trzymających się na bezpieczną odległość od filharmonicznych sal. Jego spektakle są koncertami przetykanymi humorystycznymi monologami oraz skeczami z udziałem zaproszonych gwiazd. Sporo w tej formule kabaretu, ale od strony muzycznej broni się ona całkiem dobrze. A przede wszystkim wypełnia misję popularyzatorską, ucząc publiczność nut szlachetniej brzmiących od współczesnego popu. I za to należy się pianiście wielkie uznanie.
Do udziału w gdyńskim koncercie szef nieformalnej Filharmonii Dowcipu zaprosił kilku muzyków - podobnie dobrze czującą się w pop-klasycznej konwencji, wiolonczelistkę Małgorzatę Krzyżanowicz oraz śpiewaków - sopranistkę Anitę Rywalską i tenora Marcina Pomyka. W przebojach muzyki klasycznej cały zespół czuje się doskonale, a zadania aktorskie wykonuje z lekkością i luzem.
Co tu kryć, Malicki ma wiele fanek. Nie dziwi więc, że Dzień Kobiet jest w jego kalendarzu datą szczególnie ważną.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?