Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie "Naszego Miasta". Anna Orska-Majewicz - to dzięki niej powstał Rajd Kobiet

Monika Jankowska
- Jestem absolutną miłośniczką, nie umiem działać, gdy coś mnie nie kręci, przy takich wydarzeniach jak np. Rajd Kobiet, włącza mi się 5 bieg, turbodoładowanie i zero hamulców - mówi o sobie Anna Orska-Majewicz, kolejna bohaterka naszego nowego cyklu poświęconego wyjątkowym ludziom z Trójmiasta.

Pani Anna jest prezesem Automobilklubu Orski, który znany jest m.in. jako organizator wspomnianego już Rajdu Kobiet. Rajd odbył się 4 października. Do udziału zgłosiło się niemal 30 załóg. Kolejna edycja rajdu - tym razem prawdopodobnie dwudniowa - już w maju. To dla pań doskonała szansa na to, by poprawić swoje umiejętności, by stać się lepszym kierowcą. Nie tyle chodzi tu o rywalizację, co o wyćwiczenie odpowiednich nawyków, które pomogą w zachowaniu bezpieczeństwa na drodze. Chodzi też o integrację w doborowym babskim gronie. Annie Orskiej-Majewicz marzy się, że kiedyś podczas Rajdu Kobiet będzie gościć Michéle Mouton, jedyną kobietę, która zdobyła tytuł mistrza świata w rajdach samochodowych.

Zobacz także: Ludzie Naszego Miasta. Miss Koleżeństwa

Sama pani Anna kurs na prawo jazdy robiła w wieku 17 lat, jednak musiała przerwać naukę ze względu na złamaną nogę. Do kursu wróciła dopiero po kilku latach, ale się udało i jazdę samochodem wręcz uwielbia. Jednak nie tylko auta były w kręgu jej zainteresowań.

- Jako nastolatka miałam zainteresowania muzyczne, byłam metalówą i chciałam mieć swój własny zespół, chciałam mieć hodowlę tygrysów, interesowałam się Japonią - ku ogromnemu zdziwieniu dorosłych - opowiada Orska-Majewicz. Teraz ma nieco spokojniejsze zainteresowania - poza pracą i rodziną jej pasją jest Sopot, w którym mieszka oraz podróże, na których spędza każdą wolną chwilę. - To z zamiłowania do Sopotu i podróży otworzyliśmy w klubie pierwszą w Polsce Informację Turystyczną dla Zmotoryzowanych - dodaje.

Czytaj również: Katherine Klokun i jej szkoła tańca

Sport motorowy to dla niej chleb powszedni. - A to za sprawą mojego tatusia, Lesława Orskiego, kierowcy rajdowego, wielkiego i charyzmatycznego miłośnika sportów motorowych, który kropelkę benzyny we krwi przekazał mi w genach i którego pasja dominowała w życiu naszej rodziny. Często podczas spotkań klubowych i wielkich zjazdach naszego związku PZM-ot byłam jedyną kobietą. Teraz się to zmienia - coraz więcej kobiet angażuje się w sport motorowy. W tym roku powstała nawet w PZM-ot komisja ds. kobiet w motoryzacji, która wspiera i promuje miłośniczki i zawodniczki. O taką samą zamierzam wnioskować w naszym okręgu - zapowiada.
Na co dzień z wielką pasją oddaje się pracy w Klubie, który zrzesza już około 800 członków.

- Traktuję klub bardzo osobiście, działam jak na rzecz własnej firmy, oddaję się całkowicie, a pracy jest bardzo dużo. Na szczęście nie muszę być typowym zarządcą, nie muszę nikogo motywować, mam wokół siebie samych miłośników, a przede wszystkich jestem przecież dla nich, dla zawodników, działaczy, członków klubu, entuzjastów motoryzacji. Wspieramy się i współpracujemy i tu pragnę wszystkim działaczom podziękować, bo sukcesy są również ich zasługą.

Czytaj rozmowę z Anną Orską-Majewicz

Anna Orska-Majewicz jest...
... absolutną pasjonatką, nie umiem działać gdy coś mnie nie kręci, przy takich wydarzeniach jak np. Rajd Kobiet, włącza mi się 5 bieg, turbodołdowanie i zero hamulców. Od zawsze coś mnie pasjonowało, czasami zdarzały mi się nawet pomysły dość kontrowersyjne, szczególnie odbierali je tak moi rodzice. Jako nastolatka miałam pasje muzyczne, byłam metalówą i chciałam mieć swój własny zespół, chciałam mieć hodowlę tygrysów, interesowałam się Japonią, ku zdziwieniu dorosłych.

A jak jest dziś?
Teraz mam nieco spokojniejsze zainteresowania poza pracą to przede wszystkim rodzina, moje dzieci. Moją pasją jest Sopot, w którym mieszkam, oraz podróże, na poświęcam każdą wolną chwilę. To z pasji do Sopotu i podróży otworzyliśmy w klubie pierwsze w Polsce Informację Turystyczną dla Zmotoryzowanych.

Skąd u Pani taka miłość do motoryzacji? Nieczęsto zdarza się chyba, żeby to kobieta prezesowała Automobilklubowi... A tymczasem Pani jako prezes Automobilklubu Orski radzi sobie doskonale!
Po trzech czteroletnich kadencjach dalej śmieszy mnie to określenie mojej funkcji, gdy ktoś mnie tak tytułuje myślę, że się w ten sposób ze mnie nabija. Klub traktuję bardzo osobiście, działam jak na rzecz własnej firmy, oddaję się całkowicie, a pracy jest bardzo dużo. Na szczęście nie muszę być typowym zarządcą, nie muszę nikogo motywować, mam wokół siebie samych pasjonatów, a przede wszystkich jestem przecież dla nich, dla zawodników, działaczy, członków klubu miłośników motoryzacji. Wspieramy się i współpracujemy i tu pragnę wszystkim działaczom podziękować, bo sukcesy są również ich zasługą. Działalności klubowych jest cała masa najnowsze, które realizujmy to misja na rzecz poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Już dziś zapraszam na 6 Rajd Niepodległości, który odbędzie się 8 i 9 listopada. Po raz pierwszy organizujemy w trakcie rajdu otwarte szkolenie bezpiecznej jazdy dla każdego.

Nie można też nie wspomnieć o Rajdzie Kobiet, który Pani organizowała na początku października.
To nie pierwszy Rajd Kobiet , który jako klub organizowaliśmy, Rajd pod nazwą Babskie Moto Show odbywał się przy współpracy z agencją reklamową, ale marzyłam o tym, by zorganizować to przedsięwzięcie samodzielnie - w nowej ciekawszej odsłonie. Moja wieloletnia działalność i praca poświęcona była wyłącznie panom, a ja chciałam mieć dodatkową frajdę i stworzyć również coś dla siebie, coś łagodniejszego, przyjaźniejszego nam kobietom. Dlatego Rajd Kobiet nie ma charakteru typowej rywalizacji rywalizacji, to również zabawa, integracja w doborowym babskim gronie.

Jaka misja przyświecała Pani podczas organizacji Rajdowi Kobiet?
Przede wszystkim podkreślenie aspektu bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz szkolenia w zakresie podwyższenia umiejętności za kierownicą i bezpiecznej jazdy, ale dedykowane kobietom. Był też aspekt aspekt turystyczny-krajoznawczy i promocja regionu. Chodziło mi też o integrację kobiecych środowisk no i też o nutkę rywalizacji uwieńczoną zdobyciem miejsca na podium, pucharu oraz mnóstwa cennych nagród.

Będzie kolejna edycja?

Mam nadzieję, ze tak, i to w dodatku dwudniowa. Prawdopodobnie w maju. Marzy mi się, by Sopot został prawdziwym Monte Carlo, wyścig po całym Sopocie, a nie tylko po ul.Sopockiej – to by było to. Chciałabym gościć podczas Rajdu Kobiet Michaele Mouton, jedyną kobietę , która zdobyła tytuł Mistrza Świata w Rajdach Samochodowych.

Ona chyba doskonale udowadnia, że kobiety wcale nie są gorszymi kierowcami od mężczyzn.
Mój tata, Lesław Orski, kierowca rajdowy, powiedział, może być tylko zły albo dobry kierowca, nie ma znaczenia jakiej płci

Jak reagują mężczyźni, gdy dowiadują się, że Automobilklubowi prezesuje przedstawicielka płci pięknej?
Reakcja jest taka, że wciąż wzrasta ilość klubowiczów, panowie długo się nie zastanawiając zrzeszają się - w końcu mamy już ok 800 członków i 99 procent to mężczyźni (śmiech). A tak na poważnie - najczęściej pytają, czy ja jeżdżę sportowo.

I jeździ Pani?
Dla mnie sport motorowy to chleb powszedni, codzienność, która towarzyszyła mi od dzieciństwa, a to za sprawą mojego tatusia, wielkiego i charyzmatycznego pasjonata sportów motorowych, który kropelkę benzyny we krwi przekazał mi w genach i którego pasja dominowała w życiu naszej rodziny. Często podczas spotkań klubowych, wielkich zjazdach naszego związku PZM-ot byłam jedyną kobietą. Teraz się to mocno zmienia coraz więcej kobiet angażuje się w sport motorowy. W tym roku powstała nawet w PZM-ot Komisja ds. kobiet w motoryzacji, która wspiera i promuje pasjonatki i zawodniczki,o taką samą zamierzam wnioskować w naszym okręgu.

A kiedy udało się zdobyć Pani prawo jazdy?
Prawo jazdy robiłam w wieku 17 lat, pech chciał że złamałam nogę podczas kursu i zdobycie uprawnień odwlekło się w czasie na klika lat czego się po prostu wstydzę! Zdradzę również, że tata mnie w ogóle nie uczył, chyba brak by było odpowiedniego dystansu, ale jeździć samochodem uwielbiam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto