MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lotos kończy przygodę z Euroligą przegraną ze Spartakiem Region 69:91

Rafał Rusiecki
Erin Phillips zrobi z pewnością wszystko, aby dać się we znaki rywalkom.
Erin Phillips zrobi z pewnością wszystko, aby dać się we znaki rywalkom. fot. Tomasz Bołt
O godz. 19.30 w hali Gdynia mistrzynie Polski drugi raz w 1/8 finału Euroligi, a czwarty w tym sezonie, zmierzyły się ze Spartakiem Region Moskiewski. Niestety, Polki przegrały 69:91.

Mistrzynie Polski nie poradziły sobie ze Spartakiem Region. Przegrały 69:91 (19:13, 14:27, 15:25, 21:26) - tym samym zakończyły rywalizację w 1/8 finału.

LOTOS: Matović 18, Jujka 11 (1x3), Phillips 7 (1x3), Wright 7, Tomiałowicz oraz Leciejewska 14, Sosnowska 5 (1), Halvarsson 4, Mukosiej 2, Kaczmarska 1, Urbaniak..

SPARTAK: Taurasi 31 (5), Mc Carville 13, Jekabsone-Zogota 8 (2), Bird 7 (1), Fowles 2 oraz Petrović 9 (2), Korstin 8, Osipowa 5, Miller 5 (1), Karputina 3 (1), Lisina, Vieru.

A wcześniej pisaliśmy...
Jeśli rosyjski potentat wygra, to awansuje do ćwierćfinałów, a Lotos odpadnie z rozgrywek. Jeśli gdynianki niespodziewanie wygrają, to sprawa promocji do dalszej fazy prestiżowych zawodów rozstrzygnie się dopiero 10 lutego w Widnoje.
Ten ostatni scenariusz jest jednak mało prawdopodobny. Obserwując wyniki niedawnych konfrontacji obu ekip można wysnuć pewne wnioski. Im dłużej gdyńskie koszykarki grają ze Spartakiem, tym mniej uradowane schodzą z parkietu.

W pierwszym spotkaniu tego sezonu, 26 listopada ubiegłego roku, Lotos przegrał z drużyną trener Pokey Chatman 70:77. Za drugim razem, już w podmoskiewskim Widnoje, 20 stycznia gdynianki uległy 60:85. W ubiegły wtorek mistrzynie Polski doznały w Rosji najbardziej dotkliwej porażki. Przegrały różnicą aż 49 punktów - 49:98.

Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, Spartak to zespół złożony z najlepszych i najlepiej opłacanych koszykarek świata. Po drugie, w listopadowym meczu w Lotosie grały jeszcze bardzo doświadczone zawodniczki, takie jak chociażby Alana Beard czy Paulina Pawlak. Ich brak w składzie jest więc bardzo widoczny.
Trener Jacek Winnicki podkreśla, że po personalnych zmianach w klubie liczy przede wszystkim na dobrą postawę Erin Phillips, Tanashy Wrigt i Ivany Matović. We wtorek dwie pierwsze starały się jak mogły. Natomiast serbska środkowa wyraźnie nie miała swojego dnia. - Indywidualnie nie oceniam zawodniczek. Tak się ułożyła gra - powiedział nam trener Winnicki, zapytany o 8-minutowy występ Matović.
Czy zatem rewanż w Gdyni to mało przyjemna konieczność Lotosu?

- Dlaczego? Jest przecież szansa, by uczyć się od najlepszych - tłumaczy Winnicki. - Nie zamierzamy się poddawać i będziemy walczyć. Ja jestem zadowolony przede wszystkim z tego, że mimo komplikacji, jakie mieliśmy, udało nam się awansować do najlepszej szesnastki Europy.

Dzisiejszego wieczoru Lotos zapewne będzie zmuszony pożegnać się z Euroligą. Warto jednak w takim momencie wesprzeć koszykarki dopingiem i zobaczyć wielki Spartak w akcji.

Najlepsza w Lotosie
Statystyki Tanashy Wright w pierwszym meczu
Rozgrywająca Lotosu zdobyła 12 punktów (3 z 14 trafione za 2, 2 z 3 za 3). Miała 7 zbiórek (5 w ataku i 2 w obronie). 4 razy asystowała. Na parkiecie spędziła 35 minut. Jej efektywność - 11.

Najlepsza w Spartaku
Statystyki Sylvii Fowles w pierwszym meczu
Środkowa Spartaka zdobyła 21 punktów (8 z 10 trafionych za 2, 5 z 6 za 1). Zaliczyła 10 zbiórek (po 5 w ataku i obronie). Nie miała asyst. Grała przez 19 minut. Jej efektywność - 29.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto