Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lotos Gdynia zgodnie z planem

Piotr Wiśniewski
Końcowy wynik wcale nie oddaje w pełni przebiegu niedzielnego spotkania. W pierwszej połowie poznaniaki dzięki ambicji i walce prowadziły w starciu z mistrzyniami kraju. W drugiej jednak odsłonie gospodynie wypracowały bezpieczną przewagę i ostatecznie wygrały 74:55.

Gdyby brać pod uwagę jedynie początek meczu Lotos - INEA, a zwłaszcza jego pierwsze minuty to nie trudno wówczas byłoby wskazać drużynę, która odniesie zwycięstwo i to przekonywujące. Jednak koszykówka ma to do siebie, że tutaj sytuacja zmienia się z minuty na minutę, a spotkanie trwa 4 razy 10 minut, no chyba, że dojdzie do dogrywki. Gdynianki rozpoczęły w najlepszy z możliwych sposobów, szybko uzyskując kilkupunktową przewagę. Po niespełna 4 minutach gry Lotos prowadził 16:6 i nic nie zapowiadało, że oto nagle fani będą świadkami zwrotu sytuacji. Ambitne poznanianki nie zamierzały jednak całkowicie oddać pole mistrzyniom kraju i dzielnie dążyły do zmniejszenia dystansu. Jeszcze w 7. minucie było 18:10, ale w końcówce lepiej prezentowały się zawodniczki INEI. W efekcie po pierwszej kwarcie podopieczne trenera Raczyńskiego prowadziły tylko jednym oczkiem.

W drugiej partii niespodziewanie do głosu doszły przyjezdne. Gdynianki nie potrafiły skutecznie wykończyć swoich akcji, przegrywały także walkę na tablicach. Dość powiedzieć, że gdyński team nie potrafił zdobyć punktu przez ponad 4 minuty. Taki obrót sprawy wyraźnie rozsierdził Raczyńskiego, który widząc zastój w grze podopiecznych zmuszony był poprosić o czas. Strzelecką niemoc przerwała Bjelica, ale punktowa przewaga wciąż była po stronie drużyny ze stolicy Wielkopolski. W 15. minucie przyjezdne prowadziły 28:24. W jej szeregach najbardziej dawała się we znaki gospodyniom Weronika Idczak. Mimo kilku szans do przerwy gdyniankom nie udało się dogonić rywalki, które po 20 minutach gry prowadziły 33:31. - Zespół gości w pierwszej połowie pozostawił wiele zdrowia na boisku. Rywalki były waleczne. My z kolei snułyśmy się po parkiecie – stwierdziła Daria Mieloszyńska. - W pierwszej połowie zespół poznański starał się wykorzystać naszą słabość, spowodowaną przemęczeniem ostatnimi wyjazdami – dodał z kolei trener Dariusz Raczyński.

W trzeciej kwarcie wszystko wróciło do porządku. Gdynianki odzyskały nieco świeżość, ale nim wypracowały bezpieczną przewagę musiało upłynąć kilka minut. Zaczęło się od celnego rzutu za trzy w wykonaniu Darii Mieloszyńskiej. Tym samym odpowiedziały jednak przejezdne i mieliśmy remis po 40. Granica ta przez dłuższy czas była nie do przekroczenia przez INEĘ. Gdynianki zacieśniły szyki obronne i zaczęły regularnie punktować. Na dwie minuty przed końcem kwarty prowadziły 48:40, by na ostatnią fazę meczu wyjść przy wyniku 55:45.

Czwarta kwarta nie przyniosła zmiany scenariusza z poprzedniej odsłony. Lotos odjeżdżał rywalkom i w pełni przejął kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Po punktach Bjelicy przewaga wzrosła do 20 oczek. Ostatecznie gdynianki wygrały 74:55.

- My graliśmy do przerwy dobrze, a nawet bardzo dobrze. W 2. połowie Lotos wzmocnił obronę, co od razu przełożyło się na wynik. Do tego doszła nasza niekonsekwentna gra. Mistrzynie Polski zdominowały nas w zbiórkach – komentował opiekun gości, Krzysztof Szewczyk. Jego zdanie podzielała najskuteczniejsza w szeregach poznanianek zawodniczka – Weronika Idczak: - W pełni zgadzam się ze słowami trenera. Kiepsko spisałyśmy się w 2 połowie w obronie. Tak naprawdę to aż żal komentować.

Lotos Gdynia - INEA Pozań 74:55 (20:19, 11:14, 24:12, 19:10)

Lotos: Sandora Irvin 20 (16 zb), Daria Mieloszyńska 16, Milka Bjelica 12, Monica Wright 8, Elina Babkina 7, Magdalena Ziętara 7, Olivia Tomiałowicz 2, Magdalena Kaczmarska 2, Marta Jujka 0, Małgorzata Misiuk 0.

INEA AZS: Weronika Idczak 20, Agnieszka Makowska 13, Elżbieta Mowlik 9, Joanna Kędzia 5, Aneta Kotnis 4, Patrycja Mazurczak 2, Żaneta Durak 2, Kinga Woźniak 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto