18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lotos Gdynia - CCC Polkowice 76:64. Wygrana dała Puchar Polski!! (zobacz zdjęcia i video)

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Lotos Gdynia, czyli najlepsza drużyna rozgrywek Pucharu Polski.
Lotos Gdynia, czyli najlepsza drużyna rozgrywek Pucharu Polski. fot. jarosław szymański
Koszykarki Lotosu Gdynia kolejny raz udowodniły, iż mają w tym sezonie patent na zwycięstwo we własnej hali. O godz. 13.30 w obiekcie przy ul. Kazimierza Górskiego zmierzyły się w finale Pucharu Polski z ekipą CCC Polkowice i pokonały ten zespół 76:64. W meczu dzień wcześniej żółto-niebieskie wyeliminowały z Pucharu Polski Wisłę Can Pack Kraków.

Końcowe fragmenty meczu w Gdyni:

Pięć lat temu Lotos Gdynia sięgnął po Puchar Polski oraz mistrzostwo kraju. Od tego momentu żaden inny zespół w kobiecej koszykówce nie zdobył podwójnej korony. Jeśli po puchar sięgał Lotos, to w lidze wygrywała Wisła i na odwrót.

- Chcemy wywalczyć Puchar Polski - zapowiadała na kilka dni przed startem rywalizacji Roneeka Hodges.

Amerykańska rzucająca walnie przyczyniła się do zdobycia trofeum. Imponowała wysoką skutecznością w pierwszej połowie meczu finałowego z CCC Polkowice. Po niespełna kwadransie gry miała na koncie aż 17 punktów, a gdynianki po dwóch kwartach prowadziły 43:28.

- Zawody przegraliśmy w pierwszej połowie - skwitował później Krzysztof Koziorowicz, trener polkowiczanek. - Gdynianki uzyskały znaczną przewagę pod tablicami. Prowadziły w zbiórkach 22:10 i ten element zadecydował o tym, że nie daliśmy rady. Później próbowaliśmy się bić. Zagraliśmy całkiem dobrze trzecią i czwartą kwartę, ale nie starczyło nam sił, aby pokonać Lotos. Może uda się to w przyszłości.

A ostatecznie koszykarki prowadzone przez trenera Jacka Winnickiego zebrały spod tablic 37 piłek. Aż 9 zbiórek zaliczyła Magdalena Leciejewska. 5 miała z kolei Ivana Matović. Serbska środkowa wzięła na swoje barki ciężar zdobywania punktów w drugiej części sobotniego meczu. W sumie zdobyła 20 "oczek", a po końcowej syrenie otrzymała nagrodę dla najbardziej wartościowej zawodniczki finałów Pucharu Polski.

- Zawsze jest miło, kiedy ludzie doceniają twoją pracę - przyznała kapitan Lotosu. - Oczywiście to nie byłoby możliwe bez koleżanek z zespołu.

Wielu kibiców było jednak zdania, że prawdziwy finał rozgrywek miał miejsce dzień wcześniej, kiedy to Lotos zmierzył się z Wisłą Can-Pack Kraków. Po niesamowitej końcówce dwoma punktami wygrały gdynianki. Wtedy wielki mecz zagrała Erin Phillips. Australijska koszykarka zdobyła 18 punktów, z czego trzy razy trafiała zza linii 6,25 metra. W sobotę nie była już tak skuteczna, ale wciąż zaskakiwała niespożytą energią.

A bodaj najbardziej po końcowym gwizdku cieszyły się Marta Jujka i Olivia Tomiałowicz. Młode koszykarki jako jedne z pierwszych zasiadły za kierownicą forda kugi - nagrody głównej dla triumfatorek Pucharu Polski.

- Kto zasłużył na pierwszą jazdę samochodem? Nie wiem. Trzeba zapytać prezesa. On zadecyduje - mówiła Matović.

Prezes Lotosu zadecydował szybko i w momencie, kiedy koszykarki odbierały trofeum pozował do zdjęć w nowiutkim aucie.

- Wydaje mi się, że w obu meczach emocjonowałem się tak samo - tłumaczył Mieczysław Krawczyk, sternik Lotosu. - W meczu z Wisłą emocje były wielkie i się nieco "wypaliłem", więc w finale trzeba było ochłonąć. We wtorek mamy All Star Game. To dla nas duże wyzwanie organizacyjne i stres związany z przyjazdem wielu znakomitych gości.

Prezes Krawczyk wierzy w to, że gdyńskim koszykarkom uda się w końcu przełamać swoiste fatum związane z tym, że jeden klub od lat nie może zdobyć podwójnej korony. A trener Jacek Winnicki "odfajkował" pierwsze z zadań, jakie miał wykonać w tym sezonie.

- Puchar jest w Gdyni i to był nasz cel - wyznał szkoleniowiec Lotosu. - Po wszelkiego rodzaju perturbacjach personalnych, od stycznia koncentrujemy się praktycznie na lidze. Udało nam się awansować do Top 16 Euroligi. Uważam to za duże nasze osiągnięcie. Chcieliśmy zdobyć puchar i tego dopięliśmy. Teraz jest czas, żeby trochę ochłonąć, bo we wtorek mamy mecz gwiazd Euroligi.

4 - tyle razy w historii, Puchar Polski trafiał do gdyńskiego Lotosu. Pierwszy raz było to w 2005 roku, a później kolejno w 2007 i 2008 roku.

Lotos Gdynia - CCC Polkowice 76:64 (22:15, 21:13, 15:23, 18:13)Lotos: Wright 6, Phillips 8 (1x3), Tomiałowicz 8 (2), Leciejewska 9, Matović 20 oraz Hodges 19 (3), Sosnowska 6 (1), Halvarsson 0, Jujka 0, Kaczmarska 0, Mukosiej 0, Urbaniak 0.
CCC: Bobbitt 3 (1), Jeziorna 9 (1), Trafimawa 13 (2), Mieloszyńska 7, Parker 2 oraz Carter 16, Babicka 6 (2), Pietrzak 5 (1), Bortelova 3 (1), Rozwadowska 0.

* * *

Koszykarki Lotosu Gdynia kolejny raz udowodniły, iż mają w tym sezonie patent na Wisłę Kraków. Gdynianki odniosły nad odwiecznym rywalem w walce o najwyższe laury w kobiecej koszykówce w Polsce trzecie z rzędu, prestiżowe zwycięstwo, pokonując krakowianki 69:67. Wiktoria została osiągnięta tym razem nie w lidze, lecz w półfinale Pucharu Polski, co oznacza, iż Lotos zapewnił sobie występ w dzisiejszym finale tych rozgrywek. O godz. 13.30 w hali przy ul. Kazimierza Górskiego zmierzy się z ekipą CCC Polkowice, która w swoim meczu półfinałowym pokonała KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski.

Zwycięstwo Lotosowi nie przyszło jednak tym razem łatwo, a walka przez zdecydowaną większość spotkania toczyła się "cios za cios". Mecz lepiej rozpoczęła Wisła, schodząc po pierwszej kwarcie z parkietu z pięciopunktową przewagą. Także do przerwy trzema punktami, 41:38, prowadziły krakowianki po "trójce" Marty Fernandez w ostatnich sekundach tej odsłony gry. Lotos przejął inicjatywę dopiero w drugiej połowie, głównie w efekcie coraz lepszej skuteczności w ataku ciemnoskórej Tanashy Wright. To właśnie ona, akcją penetracyjną, zakończoną punktami z faulem w końcówce trzeciej kwarty, wyprowadziła gospodynie na prowadzenie 54:50. Wisła jednak zdołała zerwać się do walki, a dzięki szalejącej na parkiecie Janell Burse, która zaczęła seryjnie zdobywać punkty dla "Białej Gwiazdy", przewaga krakowianek na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem osiągnęła już cztery punkty. Na szczęście w kolejnej akcji szybko trafiła Oliwia Tomiałowicz, niwelując stratę Lotosu do 65:67, w odpowiedzi natomiast spudłowała eksgdynianka Ewelina Kobryn. To, co działo się w ostatnich sekundach, widzowie oglądali natomiast na stojąco. Najpierw Erin Philips o mało nie wyrwała piłki z rąk Burse, obie panie przy okazji ostro skoczyły sobie do oczu. Po chwili sędziowie zagwizdali wielce kontrowersyjny faul w ataku przy zbiórce Burse, a Philips wykorzystała sytuację, trafiając za trzy i wyprowadzając Lotos na prowadzenie 68:67. Krakowianki dobiła Wright, trafiając w końcówce osobistego, krótko po tym, jak arbitrzy zagwizdali Wiśle drugie z rzędu przewinienie w ofensywie. Po końcowej syrenie na trybunach zapanowała uzasadniona euforia.
Szkoda jedynie, że gorącą atmosferę tego koszykarskiego święta niepotrzebnie podsycili jeszcze niezdrowymi emocjami sędziowie, którzy nie mieli wczoraj - delikatnie to określając - dobrego dnia. Panowie z gwizdkami w bliźniaczo podobnych sytuacjach, według własnego widzimisię, gwizdali faule zawodniczkom, lub puszczali grę. Myląc się w obie strony, dodatkowo nie reagując na coraz gwałtowniejsze protesty trenerów i oficjeli, w tym wbieganie na plac gry, doprowadzili w końcówce niemalże do bójki między działaczami obu ekip.

Lotos Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 69:67 (18:23, 20:18, 16:9, 15:17)
Lotos: Tanasha Wright 14, Erin Philips 18, Oliwia Tomiałowicz 4, Ivana Matovic 11, Magdalena Leciejewska 6, Marta Jujka 11, Roneeka Hodges 5, Louice Halvarsson, Claudia Sosnowska. Trener: Jacek Winnicki.
Wisła: Marta Fernandez 16, Katerina Zohnova, Ewelina Kobryn 13, Janell Burse 21, Paulina Pawlak, Izaine Castro Marques 7, Liron Cohen 2, Agnieszka Majewska 8, Anna Wielebnowska 2. Trener: Jose Ignacio Hernandez.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto