Los psów ras uznawanych za agresywne lub bojowe

Władze Rio de Janeiro zakazały wyprowadzania na plażach oraz w miejscach publicznych psów rasy pit bull. Jednocześnie, wiele innych ras (np. rottweilery, dobermany, fila brasileiro) może się pojawiać na ulicach tylko w godzinach od 22 do 5 rano. Prawie 6 lat debatowano nad nowymi przepisami by poprawić bezpieczeństwo na ulicach.
Paradoksem jest, iż wielu mieszkańców Rio trzyma w domu psy ras uznawanych za niebezpieczne w trosce o własne bezpieczeństwo. Brazylijskie miasto to jeden z najwyższych wskaźników przestępczości na świecie.

Władze Rio chciałyby w przyszłości całkowicie pozbyć się tych psów z miasta. Wprowadzono nawet zakaz chowu, importu oraz sprzedaży pit bulli. Jednocześnie wszyscy dotychczasowi właściciele muszą w ciągu 4 miesięcy zarejestrować i wysterylizować swoje zwierzaki.

W Polsce pojawił się podobny problem. Wręcz modne stało się trzymanie psów uznawanych za agresywne, bądź psów bojowych. Często krzyżuje się rasy by uzyskać bombę z opóźnionym zapłonem, tylko w jakim celu?

Mało kto wie, że psy te nie nadają się do obrony (psy bojowe), większość szkół i treserów nawet nie podejmuje się ich szkolenia dlatego, że są nieobliczalne, za to często inteligentniejsze od właściciela.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski odmówił podpisania nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt dotyczącej zasad trzymania psów ras uznawanych za agresywne oraz ras bojowych, głównie z obawy masowego wyzbywania się psów przez właścicieli, którzy nie byliby w stanie sprostać jej wymaganiom.

Pod koniec kwietnia Rada Ministrów przyjęła nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Projekt zakładał, że nie tylko właściciele ras agresywnych, ale również psów będących mieszańcami tych ras będą musieli mieć pozwolenie na ich trzymanie. Wszyscy właściciele takich czworonogów będą również poddawani specjalnym badaniom psychologicznym.

Dodatkowo właściciele agresywnych psów mieli by obowiązek przeszkolenia swoich zwierząt w zakresie posłuszeństwa co miałoby zmniejszyć ryzyko wystąpienia niekontrolowanych, agresywnych zachowań psów. Nowelizacja przewidywała również wprowadzenie obowiązkowych ubezpieczeń cywilnych.

Uzasadnienie odmowy (opublikowane na stronie internetowej www.prezydent.pl): "Prezydent RP nie kwestionuje potrzeby stworzenia prawa chroniącego obywateli przed agresywnym zachowaniem psów, jednak w przypadku ustawy z dnia 22 kwietnia 2005 r. podzielił opinię Senatu, który odrzucając ustawę w dniu 19 maja 2005 r. stwierdził, że zawarte w niej regulacje prawne nie będą w stanie zrealizować wskazanych zamierzeń a ponadto mogą zrodzić wiele innych problemów natury moralne j i prawnej...”

Czy u nas będzie musiało dojść do takiej sytuacji jak w Rio? Czy nasze psy będą musiały cierpieć przez naszą lekkomyślność?

Takich pytań jest wiele. Obawa, ze stanie się tragedia z udziałem nieobliczalnego psa i niekompetentnego właściciela jest coraz większa.

Pamiętajmy jednak, to nie pies jest zły, zły jest najczęściej ten drugi koniec smyczy – przewodnik.

źródło: www.psy.pl