Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia: Potrzebuję jednego zawodnika

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia, opowiada o nadziejach przed zbliżającym się wznowieniem rozgrywek.

W niedzielę przed Arką pierwszy mecz w lidze. Jest Pan zadowolony z przygotowań do sezonu, czy też coś mogło potoczyć się lepiej?
Zawsze pewne rzeczy można poprawić, czy transfery, czy też organizację. Jednak przygotowania do sezonu już minęły. Mamy zrobione podsumowanie okresu przygotowawczego i nie chcę do tego tematu wracać. Żyjemy teraźniejszością. Mamy problemy, ale ma je każdy. Musimy pracować, aby jak najlepiej te wszystkie klocki poukładać i korzystnie prezentować się na boisku już od pierwszej kolejki. Mówić można dużo, opowiadać różne historie, ale najważniejsze są czyny.

Możliwe są jeszcze transfery, czy jest już za późno, aby po okresie przygotowawczym wkomponowywać w zespół kolejnych zawodników?
Nie da się ukryć, że potrzebny nam jest jeszcze stoper. Działacze pracują nad tym tematem. Mamy obecnie jedynie dwóch zdrowych, podstawowych, środkowych obrońców plus Krzysztofa Sobieraja i Dawida Sołdeckiego, którego bardziej chciałbym wykorzystać w środku pola. Odszedł Tomas Kosut i brakuje nam ludzi. Adam Danch przez najbliższy okres niestety nie będzie w stanie nam pomóc. Bilans jest więc taki, że w porównaniu do jesieni straciliśmy dwóch stoperów. Mamy jeszcze kilka dni do zamknięcia okienka transferowego i można spodziewać się ruchów w kontekście tej pozycji.

Co się dzieje z ulubieńcem kibiców, Rafałem Siemaszko? Niemal zupełnie nie grał on w sparingach. Czy jego kontuzja okazała się poważna? Zawodnik ten gotowy jest już do gry?
Rafał wraca po kontuzji i jego dyspozycja wygląda coraz lepiej. To teraz jest celebryta, wykorzystuje sukcesy z 2017 roku, więc musi udzielać się marketingowo (śmiech). Zapewniam jednak, że także trenuje i mam nadzieję, że jak nie w najbliższym, to już w kolejnym meczu ligowym będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu.

Powtarzał Pan przed sezonem, że głównym celem Arki jest utrzymanie. Dziś jednak, realnie patrząc, które miejsce w lidze by Pana zadowoliło do tego stopnia, że po sezonie mógłby Pan powiedzieć: „to jest właśnie to!”
Na pewno pierwsze (śmiech). Tak, jak jednak mówiłem już kiedyś, chciałbym przejść do historii i zająć najwyższą lokatę w ekstraklasie w odniesieniu do wszystkich sezonów, jakie Arka zagrała dotychczas na takim poziomie rozgrywek. Jak się nie mylę, dotychczas była to siódma lokata. W związku z tym obronienie szóstego miejsca, jakie obecnie zajmujemy, z pewnością by mnie zadowoliło. Gdyby udało się to zrobić, napisalibyśmy kolejną historię. Wiadomo jednak, że gramy po to, aby zajść jak najwyżej. Nie zmienia to faktu, że do tematu podchodzimy z pokorą i nadal naszym głównym celem jest utrzymanie. Nie znajdujemy się w ligowej czołówce jeśli chodzi o nasz budżet i szacowaną wartość drużyny. Pracujemy, budujemy swoją pozycję, nikogo się nie boimy i chcemy wygrywać, ale też i specjalnie się nie napinamy. Wszystko zweryfikuje boisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto