Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk się przełamała, Arka Gdynia fatalna! Kolejne derby za tydzień w Gdyni! [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk wciąż lepsza od Arki Gdynia w derbach Trójmiasta! Biało-zieloni wygrali 4:2 i wydostali się ze strefy spadkowej (14 miejsce), a Arka zajęła miejsce 9. Obie drużyny spotkają się zatem w grupie spadkowej, a kolejne derby... już za tydzień w Gdyni!

Arka przyjeżdżała do Gdańska z mocną wolą odniesienia pierwszego zwycięstwa nad Lechią w derbach Trójmiasta w ekstraklasie i powalczenia o grupę mistrzowską. Biało-zieloni chcieli się za to przełamać, odnieść pierwsze zwycięstwo w tym roku i uciec ze strefy spadkowej.

Mecz rozpoczął się z opóźnieniem, bo kibice obrzucili boisko serpentynami. Pierwsza połowa meczu to dominacja Lechii. To było najlepsze 45 minut w wykonaniu zespołu w tym sezonie. Arka z kolei sprawiała wrażenie zespołu, który zapomniał wyjść z szatni. Na boisku był tylko jeden zespół. Wprawdzie przy stanie 0:0 Grzegorz Piesio oddał dobry strzał i świetną interwencją popisał się Dusan Kuciak. Potem jednak była kompromitacja Arki i całkowite panowanie na boisku biało-zielonych. Zaangażowanie, agresja, wola walki i piłkarska jakość to wszystko było po stronie gdańskiego zespołu. Wynik meczu otworzył Flavio Paixao. Całą akcję przeprowadził Sławomir Peszko, dośrodkował w pola karne, strzał Lukasa Haraslina obronił Pavels Steinbors, ale już Flavio skierował piłkę do siatki. To był dopiero początek popisów Portugalczyka w tym spotkaniu. Drugi gol dla Lechii to przytomne wycofanie piłki przez Ptaryka Lipskiego i ładnym strzałem akcję wykończył Peszko. Za chwilę Andrij Bogdanow sfaulował w polu karnym dynamicznego Haraslina, a Flavio pewnie wykonał rzut karny. Jeszcze przed przerwą dośrodkował Lipski, a Flavio Paixao głową zdobył czwartego gola. Portugalczyk strzelił hat-tricka i jest drugim piłkarzem w historii, któremu ta sztuka się udała. Wcześniej dwukrotnie hat-trickiem popisał się Jerzy Kruszczyński w wygranych derbach przez biało-zielonych.

W drugiej połowie Lechia czekała na koniec meczu i już nie próbowała nawet forsować tempa. Arka chciała zatrzeć złe wrażenie z pierwszej połowy i udało się jej to na tyle, że strzeliła dwie bramki. Najpierw uczynił to Luka Zarandia, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry swojego pierwszego gola na polskich boiskach strzelił Enrique Esqueda. Nie zmienia to faktu, że Arka zaprezentowała się bardzo źle, a te gole, to bardziej zasługa słabszej postawy biało-zielonych.

Za nami dziesiąte derby w ekstraklasie, a bilans to osiem zwycięstw Lechii i dwa remisy. Kolejna odsłona już za tydzień. Tym razem derby Trójmiasta na otwarcie grupy spadkowej rozegrane zostaną w Gdyni. Biało-zielonych może martwić tylko czwarta żółta kartka Peszki, którego zabraknie w derbach w Gdyni.

Maja Włoszczowska: "Agent - Gwiazdy" to niezła wkrętka i wakacje od roweru

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto