Jeden żłobek w ponad 70-tysięcznym mieście to trochę mało. Świadczą o tym fora internetowe, gdzie rodzice wymieniają się uwagami i informacjami, na temat miejsc pobytu maluchów. Świadczy też o tym kolejka oczekujących na przyjęcie do żłobka. Pilska placówka przy ul. Grabowej ma 85 miejsc.
- Przyjęliśmy 99 dzieci, a ponad 20 czeka w kolejce. 7 marca zaplanowaliśmy nowy nabór, nie wiemy więc jak duża kolejka będzie w następnym roku - mówi Elżbieta Kuich, dyrektor żłobka w Pile.
Kolejki ma rozładować nowa ustawa żłobkowa. Posłowie przyjęli ją w miniony piątek. Wejdzie w życie w tempie ekspresowym, bo już 1 marca. Ma przynieść rewolucyjne zmiany. Dzięki niej żłobki nie będą już traktowane, jak zakład opieki zdrowotnej, przez co łatwiej będzie można otworzyć prywatne placówki oraz kluby dziecięce.
- Senat wniósł do tej ustawy 58 poprawek, z czego kilkanaście przeszło, w tym 8 moich - mówi Mieczysław Augustyn, pilski senator PO.
Ustawa daje możliwość tworzenia żłobków przy dużych zakładach pracy czy instytucjach.
- Zachęcam duże firmy, ale i instytucje, takie jak urzędy i szpitale, gdzie jak wiadomo ten zawód jest sfeminizowany, aby tworzyły żłobki. Będzie można zwiększyć odpis na zakładowy fundusz świadczeń pracowniczych i z tych środków utrzymać żłobek. Jakaż to by była ulga dla matek, gdyby wiedziały, że w przerwie śniadaniowej mogą zobaczyć się ze swoim dzieckiem - mówi Mieczysław Augustyn.
Od 1 marca gminy będą mogły zatrudniać dziennych opiekunów na podstawie umowy zlecenia, którzy będą opiekowali się kilkorgiem dzieci u siebie w domu, lub w miejscu wskazanym przez gminę. Opiekun musi mieć oczywiście odpowiednie szkolenie za sobą. Ustawa pozwoli też na wyjście zawodu niani z szarej strefy.
- Dlaczego dzisiaj te nianie pracują na czarno? Dlatego, że umawiających się z nimi młodych rodziców nie stać na zapłacenie ZUS-u. Państwo bierze ten ciężar na siebie. Państwo zapłaci ZUS i składkę zdrowotną, a niech się już dalej umawiają sami zainteresowani między sobą - przekonuje Augustyn.
Stara ustawa o żłobkach była z 1957 roku!
- Nowa dopuszcza zwiększenie opiekunek. Jedna opiekunka będzie miała pod opieką pięcioro dzieci poniżej roku, a w przypadku gdy w grupie powyżej 1 roku będzie dziecko niepełnosprawne, to też będzie miała pięcioro dzieci. To dobra zmiana - komentuje Elżbieta Kuich.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?