- Dla nas to trudny okres - mówił na pomeczowej konferencji trener gospodyń Robert Karnowski, mając zapewne na myśli frycowe, które jego zespół płaci od ośmiu kolejek, czyli debiutu w ekstraklasie. - Pracujemy ciężko, ale wciąż mamy kłopoty z realizacją tego, co zakładamy przed każdym spotkaniem.
Szkoleniowiec gdyńskiej drużyny, Jerzy Ciepliński, był bardziej konkretny.
- Budujemy jeszcze, tworzymy zespół - powiedział. - A mecz w Tczewie będziemy oglądać na ekranie, by wyciągnąć wnioski: jak jeszcze lepiej grać. Bo mankamentów jest wciąż sporo. Nie mamy choćby rozgrywających, które zdobywałyby bramki z dalszych odległości. Dlatego szukamy mocnej piłkarki rzucającej z drugiej linii. A dziś, z Samborem, graliśmy praktycznie bez bramkarek (kontuzje - dop. aut.). Broniła głównie ta najmłodsza.
Latocha Sambor Tczew - Vistal Łączpol Gdynia 14:42 (8:21)
Latocha Sambor: Piotrowska, Rostankowska - Belter 3, Wasilewska 3, Czarnecka 2, Krajewska 2, Marcińska 1, Sabajtis 1, Zagrodzka 1, Wiśniewska 1, Jakubowska, Waldowska, J. Szlija, Sobieraj.
Vistal Łączpol: Brzezińska, Mikszto - Białek 6, Kulwińska 6, Szwed 5, Koniuszaniec 5, Głowińska 4, Jędrzejczyk 4, Lipska 4, Duran 3, Sulżycka 2, Kobzar 2, Andrzejewska 1, Dinis Vartic.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?