Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Latarka dla kierowcy. Policja nagradzała kierowców ustępujących na pasach pieszemu [ZDJĘCIA]

Szymon Szadurski, Ksenia Pisera
Latarka dla kierowcy
Latarka dla kierowcy Piotr Hukało
Latarki dla kierowców, którzy zatrzymali się przed przejściem dla pieszych - takie prezenty wręczała we wtorek gdyńska "drogówka". Chętnych po odbiór nagrody nie było jednak zbyt wielu. Zdecydowana większość kierowców nie zdjęła nawet nogi z gazu przed przejściem dla pieszych. Tych stwarzających największe zagrożenie policja potraktowała surowym mandatem.

Na owianym złą sławą przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ul. Wielkopolskiej i Racławickiej w Gdyni wielokrotnie dochodziło do potrąceń przechodniów, a Rada Dzielnicy Mały Kack od lat alarmuje, iż jest tam niebezpiecznie. Nic dziwnego, że właśnie to miejsce wybrali we wtorek policjanci z gdyńskiej "drogówki", aby przyjrzeć się, jak kierowcy zachowują się przed pasami. Współpracująca z naszą redakcją Dominika raz za razem próbowała przekraczać jezdnię nieopodal stacji benzynowej, jednak lekko nie było.

Spory ruch, mnóstwo rozpędzonych samochodów, rzadko kto zwracał uwagę na pieszego, stojącego na wysepce między ulicami. Prawidłowo w takiej sytuacji reagował niestety zaledwie jeden na kilkudziesięciu kierowców. Co ciekawe, znacznie częściej kobiety. Jako pierwsza zatrzymała się, aby przepuścić przez pasy Dominikę, Joanna Sawicka-Bullmann z Chwaszczyna. Po chwili otrzymała latarkę.

Upominków takich policjanci zaskoczonym kierowcom rozdali łącznie 25, ale zajęło im to niestety ponad godzinę. Właściciele aut, którzy zatrzymali się przed przejściem dla pieszych, byli z prezentów bardzo zadowoleni.

- Nie zawsze jeżdżę samochodem, czasami chodzę po ulicy pieszo - mówi Joanna Sawicka-Bullmann. - Denerwuje mnie wtedy, iż kierowcy nie przepuszczają ludzi na pasach. To logiczne, że gdy wsiadam za kółko, sama staram się tak nie zachowywać.

Podobnie uważa gdynianka Barbara Boyke. Ona także, jadąc samochodem, zatrzymała się w Małym Kacku, przepuszczając przechodnia.

- Przed przejściem dla pieszych zawsze staram się zwolnić, to już taki nawyk - mówi Barbara Boyke. - Przy ul. Racławickiej nie mogło być inaczej, tym bardziej, że wcześniej hamować zaczęła pani w samochodzie na prawym pasie. W głowie mi się nie mieści, aby w takiej sytuacji próbować pokonać skrzyżowanie. To niebezpieczne, a nie chcę nikomu zrobić krzywdy.

Dominikę przepuścił też Tomasz Gdula, który, jak zdradził, wzorce zachowań na drodze czerpie z zagranicy. - Dopiero co wróciłem z Kanady - mówi gdynianin. - Tam każdy kierowca zatrzymuje się, widząc pieszego przy pasach. U nas niestety tak nie jest i trudno nawet powiedzieć, co zrobić, aby to się zmieniło. Być może mandaty są za niskie?

Kolejny zdobywca latarki, Gracjan Zarzycki, uważa, że wśród kierowców w Polsce panuje zbyt mała kultura. - Dlatego właśnie ignorują przechodniów - mówi Zarzycki.

Policjanci zapowiadają jednak, iż dla niebezpiecznych zachowań na przejściach dla pieszych pobłażania nie będzie. Także we wtorek kobietę, kierującą eleganckim subaru, oraz mężczyznę z volkswagena passata, spotkały przykre niespodzianki w postaci mandatów w wysokości 350 i 500 zł. - Pieszy już wchodził na pasy, a osoby te nie zatrzymały samochodów, co więcej, przyspieszyły - uzasadnia policjant z gdyńskiej "drogówki". - Na takie rzeczy nie będziemy przymykali oczu. Mandaty będą wysokie, bo tego typu zachowania na drodze są po prostu niebezpieczne.

Drugi patrol wyposażony w latarki ustawił się w centrum Gdyni. Na skrzyżowaniu ulic Władysława IV i Obrońców Wybrzeża w półtorej godziny wręczyliśmy 20 latarek. Czyli tyle, ile kierowców zatrzymało się i ustąpiło pierwszeństwa pieszym, pozorantkom naszej akcji.

Jednak aut przejeżdżających w tym czasie było setki, to ścisłe centrum miasta. Kierowcy którzy się zatrzymali przed przejściem dla pieszych najczęściej byli zaskoczeni, ale także pełni poparcia dla inicjatywy.

- Kultura kierowców zatrzymała się 10 lat temu - mówił Haris Wezalias, gdynianin i zawodowy kierowca. - Sam zatrzymuję się zawsze. Nie mógł bym spać w nocy wiedząc, że nie ustąpiłem pierwszeństwa kobiecie! Wiem, że w takich miejscach jak to piesi są na przegranej pozycji.

Skrzyżowanie ulic Władysława IV i Obrońców Wybrzeża do łatwych do przejścia bowiem nie należy. Dwie trzypasmowe jezdnie oddziela wysepka, a przy przejściu dla pieszych nie ma sygnalizacji. Jest nieustanny ruch, w godzinach szczytu przejście z jednej strony ulicy na drugą - nie wymuszając pierwszeństwa - jest bardzo trudny.

Okazało się jednak, że bolączkę pieszych rozumieją także motocykliści.

- Zatrzymuję się zawsze, to taki nawyk. Pracuję w Skandynawii, tam nie do pomyślenia jest przejechanie przez przejście, gdy na chodniku czeka pieszy - mówił Adrian Pieczuro, motocyklista.

W tym miejscu problemem okazało się to, że nawet gdy kierowca jednego auta się zatrzymał - inni przejeżdżali nawet nie zwalniając. Kierowcy, który naraził na niebezpieczeństwo jedną z naszych pozorantek, funkcjonariusze policji wręczyli nie latarkę, ale...mandat w wysokości 350 złotych oraz 10 punktów karnych.

- Zanim się zatrzymam w takim miejscu jak to staram się ocenić czy kierowcy obok mnie nie jadą za szybko, czy również się zatrzymają - mówiła pani Karolina. - Nie raz było tak, że ja się zatrzymałam, pieszy był przed moją maską i próbował iść dalej, a obok mnie ktoś przejechał nawet nie patrząc co się dzieje na przejściu.

Pozorantki z akcji wyszły całe i zdrowe. I lekko zdziwione zachowaniem kierowców.

- Szczerze to myślałyśmy, że będzie zatrzymywać się więcej osób. Pieszy z założenia w takiej sytuacji nie ma lekko. Przede wszystkim kierowcy powinni zwrócić większą uwagę na osoby, które już znajdują się na przejściu dla pieszych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto