Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto z Gdyni powalczy o miejsce w parlamencie?

Patryk Szczerba
Dorota Arciszewska-Mielewczyk może być lokomotywą PiS w Gdyni
Dorota Arciszewska-Mielewczyk może być lokomotywą PiS w Gdyni Tomasz Bołt
PO, PiS i SLD zaczynają układać listy wyborcze. Jacy kandydaci będą najwyżej na listach w okręgu gdyńsko-słupskim? Wydaje się, że największe problemy z "silnymi" nazwiskami może mieć lewica, której listę w poprzednich wyborach otwierały dwa rozpoznawalne w całej Polsce nazwiska : Izabela Jaruga Nowacka i Joanna Senyszyn.

Dziś obydwie zniknęły z polskiej sceny politycznej. Izabela Jaruga-Nowacka tragicznie zginęła w katastrofie smoleńskiej. Joanna Senyszyn natomiast jest zajęta pracami w Europarlamencie i rzadko ostatnio pojawia się w Trójmieście. Częściej można ją zobaczyć w Krakowie i Warszawie. W stolicy otworzyła swoje biuro. Trudno wyrokować, czy wystartuje w wyborach do polskiego parlamentu, bo praca eurodeputowanej wyraźnie ją pochłonęła.

Chrapkę na pierwsze miejsce na liście SLD ma Andrzej Różański. W 2005 i 2007 bez powodzenia kandydował w wyborach parlamentarnych. Nie udało mu się też dostać do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku. W ostatnich wyborach prezydenckich w Gdyni startował raczej dla zasady, nie mając żadnych szans z Wiesławem Byczkowskim ani urzędującym prezydentem Wojciechem Szczurkiem. Czy teraz będzie twarzą lewicy w Gdyni?

- Toczą się rozmowy, dużo osób chce wystartować, ale nie ukrywam, że ze względu na swój dorobek zostanę zaakceptowany i zauważony. Miejsce na liście jest istotne, ponieważ wyborcy mogą patrzeć przez pryzmat ostatnich sześciu lat w ogólnopolskiej polityce. Liczę, że będę w czołówce, odwrotnie niż w 2007 roku, kiedy sam zdecydowałem się, by zająć ostatnią pozycję - deklaruje Andrzej Różański.

Więcej będzie wiadomo po 19 lutego, kiedy odbędzie się zjazd powiatowy działaczy SLD.

Longin Pastusiak wystartuje w wyborach w Gdańsku?

Takich problemów nie będzie miała Platforma Obywatelska, choć działacze gdyńskich struktur podchodzą na razie do sprawy z dystansem i spokojem.

- Na razie mamy bardzo wstępne przymiarki w tym temacie. To nasza sprawa wewnętrzna i w odpowiednim czasie ujawnimy listę - deklaruje Tadeusz Aziewicz. Nikt jednak nie spodziewa się wielkich niespodzianek. Marek Biernacki i Tadeusz Aziewicz to tandem, który powinien "ciągnąć" listę PO w Gdyni, bo też pracę obydwu z nich widać w parlamencie i raczej o miejsce na liście mogą być spokojni.

Swoich ambicji nie ukrywa Zbigniew Kozak z Prawa i Sprawiedliwości, który deklaruje chęć startu w wyborach, jeśli tylko partia pozytywnie zaopiniuje jego kandydaturę. O klęsce w wyborach samorządowych, podczas których startował na prezydenta Starogardu Gdańskiego, jak sam mówi, już zapomniał.

- To były wybory samorządowe, to inna sprawa. Będę się starał być jak najwyżej na liście i tak naprawdę każde miejsce mnie satysfakcjonuje. Na pewno chciałbym się znaleźć w czołówce - tłumaczy poseł.

Kempa i Hall poza Platformą

W Gdyni rządzi i dzieli Jolanta Szczypińska, która nadal jest blisko Jarosława Kaczyńskiego. Wysokie miejsce prawdopodobnie zajmie Dorota Arciszewska-Mielewczyk, którą działacze PiS widzą na liście wyborczej w okręgu gdyńsko-słupskim.

Kto będzie pierwszy na listach wyborczych PO i PiS?

- Mówi się o moim starcie do sejmu, jest mi miło, że działacze partii chcą mnie widzieć na listach - deklaruje przewodnicząca, która jak większość pytanych mówi, że na razie nic nie jest ostatecznie przesądzone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto