Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Łągiewka: Po takim sygnale od trenera najlepiej byłoby odejść

Jan Woźniacki, P.W
Tomasz Bołt
- Niczego jeszcze w Arce nie przekreślam, a wręcz jestem wdzięczny gdyńskiemu klubowi, głównie dyrektorowi Andrzejowi Czyżniewskiemu i prezesowi Witoldowi Nowakowi, że po latach gry za granicą mogłem się przypomnieć na polskich ligowych boiskach - mówi Krzysztof Łągiewka, jeden z 12 zawodników Arki, którzy dostali zielone światło w szukaniu nowego miejsca pracy.

Jesteś zaskoczony tym, że znalazłeś się w grupie 12 piłkarzy, którym trener Petr Nemec dał w przerwie zimowej możliwość szukania nowego klubu?

Krzysztof Łągiewka: Trudno mówić o wielkim zaskoczeniu, ale też nie spodziewałem się akurat teraz takiej decyzji. Jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, że zdawałem sobie sprawę, że trener nigdy nie zaufał mi tak do końca. Najpierw miesiąc przyglądał mi się w okresie przygotowawczym, zanim wydał pozytywną opinię co do zawarcia kontraktu. Już w trakcie rozgrywek czułem pewną rezerwę w stosunku do mnie.

CZYTAJ TAKŻE:**12 ZAWODNIKÓW NA CZARNEJ LIŚCIE ARKI. KTO MA ODEJŚĆ?**

Zagrałeś jednak w 12 ligowych i pucharowych meczach Arki. W sumie ponad 1000 minut na boisku.

Grałem głównie wówczas, kiedy z różnych powodów nie mogli wystąpić Sławek Mazurkiewicz lub Omar Jarun. Widać jednak, że nie przekonałem do siebie trenera.
Może dlatego że przed przyjściem do Arki miałeś kontuzję i dłuższą przerwę w grze. Nie szukałbym usprawiedliwień na siłę. Kiedy już się pojawiałem w składzie żółto-niebieskich, łapałem tak potrzebny mi rytm grania, to wracałem na ławkę rezerwowych.

Szukasz teraz innego klubu czy w styczniu pojawisz się na treningach w Gdyni?

Po takim sygnale od trenera najlepiej byłoby odejść. Staram się znaleźć innego pracodawcę, ale w przerwie zimowej nie jest to takie łatwe. Kontrakt w Arce mam do 30 czerwca 2012 roku i ciągle gotów jestem go wypełnić. Zobaczymy, co się wydarzy na początku stycznia.

CZYTAJ WIĘCEJ O ARCE

Masz żal do kogoś w Gdyni?

Nie mam żalu. Niczego jeszcze w Arce nie przekreślam, a wręcz jestem wdzięczny gdyńskiemu klubowi, głównie dyrektorowi Andrzejowi Czyżniewskiemu i prezesowi Witoldowi Nowakowi, że po latach gry za granicą mogłem się przypomnieć na polskich ligowych boiskach.

Rozmawiał Jan Woźniacki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krzysztof Łągiewka: Po takim sygnale od trenera najlepiej byłoby odejść - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto