W czwartek na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Gdańsku po raz pierwszy zasiedli Grzegorz K., Sławomir K., Robert Ż., Joanna E., Robert C., Anatol K., Sławomir O. oraz Krzysztofa Ś. Cała ósemka zdaniem prokuratury zaangażowana miała być w proceder „upłynniania” aut w latach 2010-2013.
Nie polowali na drogie i unikatowe modele, na parkingach wybierali samochody ze średniej lub nawet niższej półki - często renault kangoo, dostawcze master, nie gardzili megane czy laguną, choć zdarzył się opel czy nissan.Wartość aut sporadycznie przekraczała 100 tysięcy złotych.
- Przestępstwa zarzucone oskarżonym dotyczą szeroko rozumianych kradzieży pojazdów mechanicznych z terenu Niemiec. Następnie były one legalizowane w Polsce – mówi prok Władysław Nagórski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Jak wyjaśnia grupa miała wykorzystywać części z legalnych samochodów (np. tabliczki znamionowe) by tym kradzionym nadać pozory legalności. - Chodzi głównie o kradzieże z włamaniem, ale również o kwestię paserstwa. Przestępstwa są zagrożone karą do lat dziesięciu, ale są jeszcze obostrzenia wynikające z recydywy -dodaje.
To ostatnie zdanie jest istotne zwłaszcza o tyle, że jeden z głównych oskarżonych – Sławomir K. - na ławie oskarżonych odpowiada doprowadzany z zakładu karnego, gdzie przebywa odsiadując karę za inne przestępstwo. Grzegorz K. jest w sprawie tymczasowo aresztowany.
Staromodni złodzieje? Przy wybijaniu szyb i wyłamywaniu zamków trudno mówić o finezji, podobnie jak w mechanicznym przebijaniu numerów fabrycznych silnika w tzw. dziuplach, by - już w Polsce - „zalegalizować” .
Obrońcy oskarżonych sprawy komentować nie chcieli. Co najmniej część oskarżonych nie przyznaje się do winy.
Szerzej o działalności grupy pisaliśmy TUTAJ
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?