Kormoran zgłosił się do przychodni - miał problemy z lataniem. Niestety, nie udało mu się dostać do lekarza w GUMedzie

W czwartek, 5 lipca, strażnicy miejscy zostali poinformowani o ptaku, który spaceruje między samochodami i wchodzi na jezdnię. Ponieważ mógł on stwarzać zagrożenie dla pojazdów, strażnicy próbowali złapać. Nie było to jednak proste - ptak próbował poderwać się do lotu, ale przez problemy ze skrzydłem nie wychodziło mu to zbyt dobrze. Po chwili wzbił się jednak w powietrze i wleciał... prosto do poczekalni dla pacjentów.

Winda z reklamówki oraz taśmy zabezpieczającej. Tak uratowali małego jeża w tarapatach. Straż Miejska w akcji

Przefrunął około 30 metrów i znalazł się przed wejściem do budynku Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. A potem pomaszerował do poczekalni przy rejestracji dla pacjentów. Widać było, że ptak jest wycieńczony

– opowiada młodszy strażnik Katarzyna Sobańska.

Historia ma jednak swój szczęśliwy finał - udało się ptaka schwytać w pożyczony koc i przekazać weterynarzowi. Potem uzyskał specjalistyczną pomoc.

Pierwsze kroki małego łosiątka