Wśród lokatorów wywołała ona wzburzenie. Cała debata przebiegała w bardzo napiętej atmosferze, niektórzy z kilkudziesięciu mieszkańców, zgromadzonych w budynku Ratusza, co chwila przerywali wystąpienia i przekrzykiwali dyrektora Karzyńskiego oraz jego podwładną, Iwonę Markesić.
Czytaj także: Plan dla obwodnicy i Drogi Czerwonej Koncepcja samorządowców już budzi emocje
- Co z naszymi garażami? Proszę nam pokazać symulację, jak będzie przebiegała Droga Czerwona! - te, i wiele innych okrzyków dobiegało raz za razem z sali.
Mieszkańcy z ul. Śląskiej 51 zarzucili urzędnikom, że ci "chcą im pod oknami zbudować ruchliwą drogę". Marek Karzyński stwierdził jednak, iż jest to nieporozumienie. Wyjaśnił on, iż nie ma możliwości prawnych wybudowania ruchliwej ulicy na estakadzie, tuż koło budynku mieszkalnego.
- Ta droga na pewno nie powstanie pod oknami budynku Śląska 51 - zapewnił dyrektor BPPMG. - Jeśli będzie budowana, należałoby zastanowić się nad zmianą przeznaczenia bloku przy ul. Śląskiej i wykwaterowaniu lokatorów. Niepokój mieszkańców jest więc nieuzasadniony.
- Pan chce nas pozbawić mieszkań, a mówi, że nasz niepokój jest nieuzasadniony? - wykrzyknął, słysząc te słowa, jeden z lokatorów. - Nie zgadzamy się na pana plany. Prosimy o przeniesienie ulicy na drugą stronę torów.
Jeśli na skutek budowy Drogi Czerwonej trzeba będzie wykwaterować lokatorów z ul. Śląskiej, miasto będzie zobowiązane zapewnić im alternatywne mieszkania. Nie jest to pierwszy, taki przypadek. Podobne rozmowy z mieszkańcami toczyły się przy okazji budowy gotowej już Drogi Różowej. Jest też wielce prawdopodobne, iż do identycznej sytuacji dojdzie, jeśli zajdzie konieczność poszerzenia ul. Chwarznieńskiej na jej fragmencie, przebiegającym przez Witomino.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?