Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec żartów - mecze Vistalu Łączpol Gdynia co trzy dni

Janusz Woźniak
Anna Arent - Mendyk
Piłkarki ręczne Vistalu Łączpol Gdynia sezon zasadniczy w ekstraklasie zakończyły na dobrym, czwartym miejscu. Pokonały też, bez większych kłopotów, włoską przeszkodę w europejskim Challenge Cup. To była jednak zaledwie przygrywka przed najważniejszą częścią sezonu. Można wręcz stwierdzić, że żarty się skończyły, a zaczynają... schody.

Już w środę w hali przy ul. Kazimierza Górskiego (początek spotkania o godz. 17) gdynianki zaczynają grę o awans do ligowego półfinału play off ze Zgodą Ruda Śląska. Z kolei w niedzielę (początek tego meczu o godz. 15) w ćwierćfinale Challenge Cup zmierzą się na wyjeździe z wiceliderkami holenderskiej ekstraklasy Bizztravel Dalfsen.
W tym sezonie w meczach ze Zgodą podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego mają korzystny bilans. W Rudzie Śląskiej wygrały 31:23, a w Gdyni 35:22. Teraz też potrzebują dwóch zwycięstw, aby się znaleźć w strefie medalowej walki o mistrzostwo Polski.
- Jak gra się w play off, to oczywiste, że celem jest walka o mistrzowski tytuł. Ciężko pracujemy, drużyna została wzmocniona kilkoma zawodniczkami i na pewno stać nas na podjęcie takiej walki - deklaruje odważnie skrzydłowa Vistalu Łączpol Katarzyna Koniuszaniec.
Co dla gdyńskiego klubu jest ważniejsze - medal w mistrzostwach Polski czy np. awans do finału europejskiego pucharu?
- Oba cele są równie ważne, bo w krótkiej przecież historii klubu takimi wynikami jeszcze nie możemy się pochwalić. Dlatego z równym zaangażowaniem będziemy się starali skutecznie walczyć zarówno w lidze, jak i w pucharze. Na szczęście w zespole widzę dużą mobilizację, zaangażowanie na treningach. Przed nami decydujące tygodnie sezonu, w których przyjdzie nam grać bardzo często, nawet co trzy dni - mówi trener Ciepliński.
Nie da się osiągnąć satysfakcjonującego wyniku, grając bardzo wąskim składem. Odpowiedzialność za wynik nie może spoczywać tylko na zawodniczkach podstawowej "siódemki" i musi ona się rozłożyć także na zawodniczki rezerwowe.
- W najbliższych tygodniach liczę na dobrą grę pozyskanych niedawno zawodniczek - podkreśla Ciepliński.
Trudno odmówić racji gdyńskiemu szkoleniowcowi. Jego zespół czeka prawdziwy maraton. Przypomnijmy, że w środę w Gdyni pierwszy mecz play off ze Zgodą Ruda Śląska, w niedzielę w Holandii pierwszy mecz ćwierćfinału Challenge Cup, we wtorek (16 marca) rewanż na wyjeździe ze Zgodą, w następną sobotę (20 marca) w Gdyni gościć będzie Bizztravel Dalfsen.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto