Kolejny dom pomocy społecznej powstanie w Gdyni? Chcą tego opozycyjni radni

Podjęcia pilnych prac nad budową w Gdyni nowego Domu Pomocy Społecznej, w którym opiekę znajdą starsi, chorzy i samotni mieszkańcy miasta, domagają się opozycyjni radni z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Argumentują, że nowoczesna, oddana do użytku w 2010 roku kosztem niemal 15 mln zł placówka przy ul. Pawiej jest już za ciasna.

Bogdan Krzyżankowski, radny Platformy, chce przesunięcia środków finansowych na projekt nowego DPS z innych, zbędnych, jego zdaniem, wydatków. Jako taki wskazana została część tegorocznej dotacji, dokładnie milion zł, przeznaczonej dla Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego.

Nowy Dom Pomocy Społecznej dla gdyńskich seniorów już otwarty

- 79 miejsc przy ulicy Pawiej to zdecydowanie za mało, do DPS jest kolejka, a starsi mieszkańcy wysyłani są do placówek w innych miastach - mówi Krzyżankowski. - Dla bogatej Gdyni to wstyd. Starsze osoby, które niejednokrotnie pomagały budować dobrobyt miasta, przymuszane są do spędzania starości poza swoją ukochaną Gdynią.

Władze miasta nie zamierzają jednak inwestować w nowy DPS. Uważają, iż inwestycja taka jest niezasadna. - Pomysły pana Krzyżankowskiego wynikają zapewne z braku wiedzy - informuje Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Faktycznie, jakieś osiem lat temu do DPS była długa, licząca niemal 200 osób kolejka. Podjęte od tamtego czasu działania doprowadziły do sytuacji całkowicie odmiennej. Kolejki praktycznie nie ma. Każda osoba, której sytuacja zdrowotna i rodzinna kwalifikuje do umieszczenia w placówce, uzyskuje takie miejsce niemal natychmiast. Faktycznie część osób jest umieszczana poza Gdynią, ale wynika to z faktu, iż byłoby niegospodarnością budować za kilkanaście milionów zł z budżetu miasta kolejny dom w sytuacji, kiedy w otoczeniu Gdyni są wolne miejsca w placówkach. Docelowo widzę jednak szanse na znalezienie podmiotu niepublicznego, który wybudowałby w Gdyni na swój koszt kolejny DPS, a miasto opłacałoby tylko koszty pobytu w tej placówce.