Właściciele domów w tej części miasta przecierali oczy ze zdumienia, kiedy dowiedzieli się o zamiarze sprzedaży przez gminę inwestorowi okazałej działki w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, porośniętej wiekowymi drzewami. Ogłoszenie, iż samorządowcy szukają nabywcy na nieruchomość o powierzchni 2,3 tys. m kw. ukazała się już w ogólnopolskiej prasie. Oferta trafiła ponadto na witrynę investgdynia.pl, gdzie uzupełniono ją o informację, iż grunt przy ul. Sarniej i Kielnieńskiej nadaje się pod zabudowę zarówno jednorodzinną, jak i szeregową, a cena wywoławcza wynosi 790 tys. zł.
- To nie do wiary, drugi już raz miasto próbuje sprzedać tę zadrzewioną działkę inwestorom - denerwuje się jedna z mieszkanek (dane do wiad. redakcji). - Dzieje się tak, choć ogrodnik miasta stwierdził, iż znajdują się na niej cenne drzewa. Skoro jednak mają być tam budowane domy, rośliny pewnie pójdą pod topór i urzędnicy nie będą rzucali kłód pod nogi swojemu kontrahentowi - przypuszcza.
Czytaj też:Wycinka drzew na Grabówku. Mieszkańcy idą ze sprawą do sądu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Już na etapie ustalania warunków zabudowy do gdyńskiego ratusza wpłynął protest, podpisany przez 15 osób. Urzędnicy uspokajają jednak, iż los drzew nie został jeszcze przesądzony. Architekt miejski Renata Stelmach w wydanej decyzji podkreśliła, iż teren leży w obszarze chronionym, otulinie TPK, a kwestię wycięcia drzew podczas postępowania o pozwolenie na budowę uzgodnić trzeba będzie m.in. z ogrodnikiem miasta i regionalnym dyrektorem ochrony środowiska.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?