Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna wygrana AZS UG

red.
Sławomir Żylak
Akademiczki z Gdańska szybko otrząsnęły się po środowej porażce 60:71 w Sokołowie Podlaskim i w koszykarskich derbach Pomorza pokonały wejherowski GTK. W październiku w meczu III kolejki obecnego sezonu koszykarki AZS-u Uniwersytet Gdański doznały wyjątkowo dotkliwej porażki w Wejherowie. Dotkliwej z trzech powodów: wysokiej, odniesionej w meczu derbowym, na domiar złego będącej wówczas trzecią przegraną z rzędu. Jakże odmienne nastroje panują w Gdańsku po niedzielnym rewanżu - akademiczki po zaciętym, pełnym walki i rozstrzygniętym dopiero w końcówce meczu wygrały 72:69 i dzięki temu zwycięstwu wskoczyły na 6. miejsce w tabeli, z identycznym dorobkiem punktowym jak ostatni zespół pierwszej czwórki.

Spotkania gdańsko-wejherowskie, a w zasadzie gdańsko-gdyńskie, gdyż w Gdyni ma swą siedzibę GTK i tam też trenuje, do Wejherowa jeżdżąc jedynie na mecze, zawsze naładowane są dużą dawką emocji i można w nich odnaleźć wiele dodatkowych smaczków. I nie chodzi tu tylko o typową dla derbów rywalizację o lokalny prymat - oba kluby po prostu wiele łączy, głównie jeśli chodzi o zawodniczki. Dużo więcej byłych koszykarek GTK gra w AZS-ie - wśród nich są: Justyna Wróbel, Marta Cieślicka, Aleksandra Lampart i Natalia Rościszewska, a także ściągnięte przed obecnym sezonem: Karolina Formella i Monika Bogucka - w szeregach żółto-niebieskich też jednak odnaleźć można jedną eks-akademiczkę: Karolinę Szlachtę, mającą za sobą kilka sezonów w biało-niebieskich barwach, w tym zwieńczony awansem do ligi centralnej sezon 2007/2008.

I właśnie pojedynki dwóch "siódemek": rozgrywającej GTK Karoliny Szlachty ze swoją gdańską vis-à-vis Moniką Bogucką były jedną z ozdób tego spotkania. Wynik rzutem za 3 punkty otworzyła Karolina Szlachta. Kolejne akcje należały jednak do Moniki Boguckiej. Najpierw, faulowana przy odważnym wejściu, trafiła dwukrotnie z linii rzutów osobistych, chwilę później jej indywidualny rajd wykończyła Justyna Wróbel.

Pierwsza kwarta, a w zasadzie cała pierwsza połowa, była wyjątkowo zacięta, a drużyna gości, tym razem bez choćby jednej koszykarki Lotosu w składzie zaprezentowała koszykówkę, do jakiej przyzwyczaiły już wszystkie młode zespoły: szybką, agresywną, opartą na wysokim kryciu błyskawicznych kontrach, koszykówkę wyjątkowo niewygodną dla rywali niekoniecznie mających przygotowanie motoryczne po stronie swych atutów. Taka gra obarczona jest tez dużym ryzykiem faulu, toteż gwizdki duetu sędziowskiego były w użyciu dość często. Mimo momentami niezłej gry akademiczki zanotowały w pierwszej połowie aż 10 strat i w dużej mierze dlatego nie potrafiły przed przerwą zbudować większej przewagi. Do szatni, po "trójce" Karoliny Formelli zespoły schodziły prze prowadzeniu AZS-u 34:31.

Świetny początek trzeciej odsłony tego widowiska w wykonaniu koszykarek Uniwerku, które po akcjach Moniki Boguckiej i Martyny Myśków oraz kolejnym trzypunktowym trafieniu Karoliny Formelli dał gdańskiej drużynie moment oddechu przy bezpiecznym, wydawałoby się, prowadzeniu 41:33. 8-punktowa przewaga w III kwarcie nie oznacza jednak jeszcze, że można już zejść z boiska, a patrząc w meczowy protokół można odnieść wrażenie, iż tak na pięć minut uczyniły akademiczki. Pięć długich minut, wygranych przez gości 17:0 (!). AZS UG przebył długą drogę od stanu 41:33 do 41:50 i dopiero akcja 2+1 Aleksandry Lampart na 2 minuty przed końcem kwarty przywróciła nadzieje na korzystny wynik. Zamiast łatwego i pewnego zwycięstwa zanosiło się na horror w końcówce...
Tu jednak charakter, klasę i doświadczenie zaprezentowały zawodniczki z Gdańska. Mając w ostatniej partii do odrobienia 6 punktów, rozegrały końcowe 10 minut po mistrzowsku. Najpierw, za sprawą Moniki Boguckiej i Marty Cieślickiej zmniejszyły stratę do 2 "oczek", by po "trójce" świetnej tego dnia Karoliny Formelli odzyskać prowadzenie. Wprawdzie GTK jeszcze dwukrotnie osiągnęło przewagę, agresywny styl gry zemścił się jednak na wejherowiankach, które już w połowie ostatniej kwarty miały na koncie 5 fauli. W dodatku faulowały głównie Martynę Myśków, która w tej części spotkania była na linii rzutów osobistych bezbłędna. Mecz do samego końca był zacięty; gdańszczanki dobrze i ofiarnie się broniły, dwukrotnie jednak pozwoliły rywalkom na rzuty zza linii 6,75 m. Dopiero "trójka" Agnieszki Golemskiej (na zdjęciu) na 30 sekund przed syreną kończącą spotkanie, dająca AZS-owi prowadzenie 72:67, rozstrzygnęła o wyniku. Jego rozmiary zmniejszyła jeszcze Katarzyna Kiejdrowska, to było jednak wszystko, na co tego dnia stać było ekipę z Wejherowa.

Można narzekać, że gdańszczanki zafundowały sobie i kibicom niepotrzebny horror, że wygrać mogły różnicą wyższą niż tylko trzech punktów - to wszystko nie ma jednak znaczenia, 39-punktowej straty z Wejherowa AZS i tak nie zdołałby odrobić. Takie zwycięstwa zaś jak wczorajsze - osiągnięte dzięki ambicji i walce, wyrwane rywalowi w samej końcówce - smakować muszą szczególnie. Wyjątkową satysfakcję czują zapewne byłe zawodniczki GTK, bo to w dużej mierze do nich należał ten wieczór - bezsprzecznie najlepsza na boisku była Karolina Formella, dobre zawody rozegrała też Monika Bogucka, a więc koszykarki, które w ubiegłym sezonie też wygrały przy Kołobrzeskiej - ale przywdziewając wówczas żółto-niebieskie barwy.

To dla AZS-u pierwsze od 2 sezonów zwycięstwo nad GTK, i pierwsze w ogóle od przeniesienia zespołu do Wejherowa. Dzięki niemu AZS UG awansował na 6. miejsce, mając tyle samo - 16 - punktów co czwarte Wejherowo i piąte Siedlce. W tej kolejce "planowe" zwycięstwa odniosły współliderujące tabeli AZS UW (u siebie z Liderem Swarzędz 51:41) i Sokołów (87:59 na boisku outsidera z Kórnika). Nie przestaje zadziwiać natomiast olsztyński KKS, który sensacyjnie pokonał na wyjeździe MKK Siedlce 69:59. Właśnie olsztynianki będą najbliższymi rywalkami akademiczek, mierząc się z nimi w tym tygodniu dwukrotnie: w środę w meczu Pucharu Polski w hali MOSiR przy ul. Kołobrzeskiej 61 o godz. 19, a następnie w sobotę o 13 w spotkaniu XIII kolejki pierwszej ligi w Olsztynie.

AZS UNIWERSYTET GDAŃSKI - GTK WEJHEROWO 72:69 (19:16; 15:15; 12:21; 26:17)
AZS UG:
Martyna Myśków 18, Karolina Formella 17 (3x3), Monika Bogucka 11, Agnieszka Golemska 9 (1), Aleksandra Lampart 6, Marta Cieślicka 4, Justyna Wróbel 4, Martyna Hołownia 3, Justyna Żuk (c.) 0, Agnieszka Przybytek, Karolina Skiejka, Natalia Wołoszyn.
GTK:
Karolina Szlachta 14 (2x3), Kaja Pabisiak 13 (1), Joanna Sendlewska 13 (2), Katarzyna Kiejdrowska 11, Aleksandra Krzysztofik (c.) 8, Anna Jakubiuk 5, Julia Grelewicz 4, Aleksandra Witkowska 1, Klaudia Hanke 0, Marta Jachowska 0, Agata Stępień 0, Kamila Szmytkowska 0.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto