Kolejka na szczyt Kamiennej Góry, która była prawdziwym hitem wakacji - skorzystało z niej dotychczas ponad 200 tys. osób - okazuje się awaryjna. Co więcej, wyszło na jaw, że stosowane systemy bezpieczeństwa są dość nietypowe.
Kolejka na Kamienną Górę hitem lata.
W piątek, według relacji świadków, kolejka trzy razy miała awarię. Zjeżdżający kolejką na dół zostali uwięzieni w wagoniku na kilkanaście minut raptem kilkadziesiąt centymetrów od dolnej stacji wysiadkowej.
Awaryjny system uruchomienia kolejki znajduje się jednak wyłącznie na górnej stacji. Co więcej, za jego obsługę odpowiedzialny jest pracownik techniczny, do którego obowiązków należy m.in. również konserwacja wyciągu i dbanie o dolną stację.
- Byliśmy uwięzieni przez kilkanaście minut - opowiada wzburzona pani Barbara. - Pracownik obsługujący wagonik próbował dzwonić do jedynej osoby, która mogła go uruchomić, ale ta... nie odbierała telefonu. Okazało się, że specjalista znajdował się w Gdyńskim Centrum Filmowym, a stamtąd musiał wspiąć się na szczyt Kamiennej Góry i dopiero wtedy uruchomić wyciąg. A gdyby ktoś dostał w zamkniętym wagoniku np. ataku serca? Trzeba by czekać, aż pracownik wejdzie na górę!
Markos Pagudis, prezes spółki Forum Kultury, odpowiedzialnej za funkcjonowanie kolejki, przyznaje, że możliwości otwarcia kolejki od środka w sytuacji zagrożenia nie ma, a pracownik techniczny nie ma możliwości przebywania bez przerwy na górnej stacji.
- Są inne standardy bezpieczeństwa, choćby ze względu na wysokości. Tak więc nie ma np. młotka do wybicia szyby, jak w autobusach - tłumaczy Pagudis. - Producent kolejki zapewnia, że procedury bezpieczeństwa, jakie stosujemy, są wystarczające. Jeśli chodzi o uruchomienie awaryjne wagonika, to rzeczywiście możliwe jest ono tylko z górnej stacji. Z kolei pracownik techniczny nie może w niej przebywać bez przerwy, bo nie ma do tego odpowiednich warunków.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?