Po kilkunastogodzinnych rozmowach z prezesem spółki PKP Przewozy Regionalne, Januszem Dettlaffem, w nocy w sobotę pomorscy kolejarze postanowili do dzisiaj zawiesić akcję protestacyjną.
Część pracowników PKP nie przystąpiła do pracy od ubiegłego poniedziałku i żeby zapewnić normalny ruch pociągów, kierownictwo Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Gdyni powołało sztab kryzysowy. Protestujących kolejarzy zastępowano pracownikami ściągniętymi awaryjnie z innych spółek, np. SKM i InterCity.
- Zawiesiliśmy protest, bo jesteśmy bliscy doprowadzenia do sytuacji, w której spełnione zostaną wszystkie postulaty, jakie przedstawiliśmy kierownictwu spółki Przewozy Regionalne - mówił wczoraj Wojciech Lipiński, przewodniczący pomorskiej "Solidarności" kolejarzy. - Czekamy na przyjazd do Trójmiasta Jana Kozłowskiego.
Marszałek przebywa za granicą. W poniedziałek ma wrócić i jeśli, jak wcześniej nam obiecywano, zdeklaruje pisemnie, iż 36 mln zł, przyznanych przez rząd z podatków PIT i CIT, przeznaczone zostanie na kolejowe połączenia regionalne, odstępujemy od strajku. Mamy zapewnienie naszego kierownictwa, że w takim wypadku przywrócone zostanie 31 zlikwidowanych połączeń, które uznano za nierentowne.
Kolejarzy satysfakcjonuje obietnica zarządu Przewozów Regionalnych, że wobec strajkujących nie zostaną "z urzędu" wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne, a każdy przypadek traktowany będzie indywidualnie. Jednak za okres protestu biorący w nim udział nie otrzymają wynagrodzenia.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?