Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolej - Ręczne sterowanie po awarii komputera

Robert Domżał
Przez najbliższy czas na przejazdach w Palędziu, dwóch w Buku, czterech w Opalenicy a ponadto w Nowy Tomyślu i Krośnicy  rogatki będą opuszczać kolejarze.
Przez najbliższy czas na przejazdach w Palędziu, dwóch w Buku, czterech w Opalenicy a ponadto w Nowy Tomyślu i Krośnicy rogatki będą opuszczać kolejarze. Waldemar Wylegalski
Kolejarze na przejazdach ręcznie opuszczają rogatki na trasie Poznań - Zbąszyń. To efekt niedzielnej awarii systemu sterowania.

Z powodu awarii Lokalnego Centrum Sterowania nie działają urządzenia zabezpieczające przejazd pociągów między Palędziem a Sośnicą. Dzisiejsze próby uruchomienia systemu nie powiodły się. Kolejarze muszą ściągnąć specjalistów ze Stuttgartu.

Od 30 do 50 minut opóźnienia mają pociągi kursujące między Poznaniem a Zbąszyniem.

- Staramy się ściągnąć serwis z Niemiec, bo polski nie daje sobie rady. Pociągi nadal mogą jeździć tylko na wprost, ponieważ nieczynne są zwrotnice. Ponieważ nie działa część rogatek na przejazdach kolejowych pociągi dojeżdżające do nich muszą zwalniać do 20 km/h - wyjaśnia Łukasz Więcek, z Polskich Linii Kolejowych.

Zobacz też: Awaria komputera przyczyną chaosu na kolei
Na dwóch przejazdach w Palędziu, kolejnych dwóch w Buku czterech w Opalenicy a ponadto w Nowy Tomyślu i Krośnicy rogatki opuszczać będą aż do usunięcia awarii kolejarze. Jak twierdzi Łukasz Więcek już pracownicy PLK już są na miejscu. Będą tam zarówno w dzień jak i w nocy.
- Oddelegowaliśmy dodatkowo jedną osobę, która koreluje prace dróżników - dodaje Więcek. kolejarze apelują jednak do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności przy wjeżdżaniu na przejazdy w wymienionych miejscowościach i dostosowanie się do wskazań pracujących tam kolejarzy.
Poznańscy kolejarze są w tej chwili uzależnieni od niemieckiej firmy. Szkopuł w tym, że PLK nie ma z nią umowy na serwis, ale wyłącznie z polską filią niemieckiego koncernu. Inżynierowie polskiej firmy nie potrafią usunąć awarii. Pozostaje więc liczyć na to, że niemieccy specjaliści znajdą sposób na usunięcie awarii, bądź szybko dojadą do Wielkopolski.
W niedzielę do północy spóźnione były 42 pociągi. Łącznie miały one 5 tysięcy minut opóźnienia. Dzisiaj do godz.8.00 tylko niezgodnie z rozkładem dotarło do celu 26 pociągów. Łącznie spóźnienie wyniosło 2400 minut.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto