Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kładka na ul. Chwarznieńskiej została oddana do użytku, ale nikt z niej nie korzysta [ZDJĘCIA]

Marcin Lange
Kładka na ul. Chwarznieńskiej
Kładka na ul. Chwarznieńskiej Tomasz Bołt
Kładka dla pieszych na ul. Chwarznieńskiej miała rozładować korki, ale na razie obiekt jest w zasadzie bezużyteczny. Jak doszło do takiej sytuacji?

Zakończenie II etapu budowy ulicy Chwarznieńskiej, kluczowe z punktu widzenia skomunikowania zachodnich dzielnic Gdyni z centrum miasta, miało rozładować tworzące się tam korki w porannych i popołudniowych godzinach szczytu.

Kładka na ul. Chwarznieńskiej nie służy mieszkańcom?

I rzeczywiście, kluczowa dla tej części miasta, a warta 26 milionów złotych inwestycja, którą ukończono latem br., częściowo zatory rozładowała. Między innymi poprzez wybudowanie w lesie łączącym Chwarzno z Witominem czterech pasów ruchu oraz zatoki autobusowej naprzeciwko domu Za Falochronem.

Jednakże kluczem do całkowitego udrożnienia ulicy miała być budowa kładki dla pieszych obok wspomnianej zatoki autobusowej i jednoczesna likwidacja znajdującej się tam sygnalizacji świetlnej i naziemnego przejścia dla pieszych.

Po wielu perturbacjach z odbiorami technicznymi, kładkę miesiąc temu wreszcie oddano do użytku, jednak... w zasadzie nikt z niej nie korzysta. A to dlatego, że wciąż nie zlikwidowano znajdującego się obok naziemnego przejścia dla pieszych.

- Codziennie tracę tu w korkach w sumie po kilkadziesiąt minut. Widać likwidacja przejścia dla pieszych przekracza możliwości urzędników - mówi zdenerwowany Piotr Przeworski, mieszkaniec Chwarzna.

Gdynia: Policja szuka wandali, którzy zniszczyli świeżo wyremontowaną ul. Chwarznieńską

Także kierowcy Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, które obsługuje linie autobusowe na tej ulicy, nie ukrywają niezadowolenia.
- Kilkunastominutowe opóźnienia to norma w godzinach szczytu, a duży wpływ na to ma istniejąca przy wjeździe na Witomino od strony Chwarzna sygnalizacja świetlna - twierdzą zgodnie.

Władze miasta tymczasem zwłokę w likwidacji przejścia dla pieszych tłumaczą przyzwyczajeniami okolicznych mieszkańców.

- To przejście dla pieszych istnieje od dawna i ludzie przywykli do przechodzenia przez ulicę w tym miejscu. Na dodatek znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie domu Za Falochronem, w którym mieszkają starsi ludzie. Tak więc, aby zapewnić bezpieczeństwo, najpierw musimy ustawić barierki blokujące wejście na jezdnię. Najprawdopodobniej sytuację rozwiążemy jeszcze w tym roku - zapowiada Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto