Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiełbasa ze szpilkami i tabletkami w gdyńskich dzielnicach. Właściciele psów muszą mieć się na baczności podczas spacerów [zdjęcia]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Właściciele psów muszą mieć się na baczności podczas wyprowadzania swoich ulubieńców w Gdyni.
Właściciele psów muszą mieć się na baczności podczas wyprowadzania swoich ulubieńców w Gdyni. archiwum
Szpilki oraz tabletki, ukryte w kiełbasie, znaleźli w ostatnich dniach właściciele psów, wyprowadzający swoje czworonogi na spacery w Pustkach Cisowskich, Demptowie i na Karwinach.

Nikt nie ma żadnych wątpliwości, że jest to efekt działalności odrażająco bezdusznego sadysty, próbującego w ten sposób pozbawić życia zwierzęta. Psu, który połknie wędlinę nafaszerowaną ostrymi przedmiotami, lub niebezpiecznymi dla zdrowia lekami, grozi zdechnięcie w męczarniach. Sprawa została już zgłoszona policji. Jeśli przestępcę uda się złapać, za znęcanie się nad zwierzętami grozi mu kara nawet dwóch lat więzienia.

O działalności sadysty dwukrotnie już na swoim profilu w internecie ostrzegała Rada Dzielnicy Pustki Cisowskie-Demptowo.

„Dostaliśmy od mieszkanki informację, że na Pustkach ktoś rozrzuca kiełbasę naszpikowaną szpilkami. Prosimy o ostrożność podczas spacerów z psami!” - napisali radni.

Wkrótce pojawił się kolejny komunikat.

„Uwaga! Niestety, kiełbasa ze szpilkami nadal jest znajdowana na terenie naszej dzielnicy” - umieszczono na profilu.

Do naszej redakcji zadzwoniła też mieszkanka Pustek Cisowskich, która znalazła śmiertelnie niebezpieczną dla czworonogów wędlinę.

- To nie do pomyślenia, że ktoś posuwa się do takich rzeczy - mówi pani Marta. - Trzeba zupełnie nie mieć serca, aby chcieć w ten sposób zabijać bezbronne zwierzęta. Co temu sadyście zawinił mój pies, który jest przyjazny dla wszystkich ludzi i nigdy jeszcze nikogo nie ugryzł, że próbuje go otruć?

Na profilach Inicjatywy Wielki Kack, Miasta Wspólnego oraz Przyjaznych Karwin pojawiły się także w ostatnich dniach podobne ostrzeżenia. Oznacza to, że problem jest głębszy, gdyż nie dotyczy tylko Pustek Cisowskich i Demptowa, ale również oddalonych dość znacznie, innych rejonów miasta.

„Drodzy! Jakiś wybitny miłośnik zwierząt rozrzucił w okolicach Makuszyńskiego kawałki mięsa faszerowane jakimiś tabletkami! Nie wiem co za ludzie robią takie rzeczy, ale jeżeli mieszkacie w okolicy to zwróćcie uwagę, żeby wasz psiak nie chapnął czegoś przy okazji spaceru!” - przestrzegła jedna z mieszkanek.

Oznacza to niestety, że na baczności muszą mieć się także właściciele czworonogów z Karwin i okolic.

- Sprawa została zgłoszona policji - mówi mieszkanka, która kontaktowała się z naszą redakcją. - Mam nadzieję, że ten sadysta zostanie schwytany i poniesie karę.

To niestety nie pierwszy, podobny przypadek na Karwinach. W 2016 roku przy ul. Buraczanej znaleziono kawałki kiełbasy, naszpikowane przez jakiegoś sadystę śrubami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto