Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kępa Redłowska. Kolejny deweloperzy zainteresowani budową apartamentów

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Kępa Redłowska i jej okolice to ostoja przyrody. Jest dewastowana, bo powstają tu nowe budynki
Kępa Redłowska i jej okolice to ostoja przyrody. Jest dewastowana, bo powstają tu nowe budynki Tomasz Bołt
Plan zagospodarowania dla okolic Kępy Redłowskiej zastopować miał zakusy deweloperów. Dokumentu nie ma, a okoliczni mieszkańcy boją się, iż dewastacja przyrody będzie kontynuowana.

Kolejni deweloperzy i prywatni inwestorzy zainteresowani są budową willi oraz apartamentowców w okolicach rezerwatu Kępa Redłowska, co wiązać będzie się z masowymi wycinkami drzew - alarmują mieszkańcy tego unikatowego zakątka miasta. Proceder zastopować miało uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego dla tej części Gdyni, co samorządowcy obiecywali już w 2011 r. Opracowanie takie precyzyjnie wskazałoby, które tereny w okolicy rezerwatu, według urzędników, nadają się pod zabudowę. Dokumentu jednak ciągle nie ma, co budzi wielki niepokój wśród mieszkańców.

- Pod topór koło Kępy Redłowskiej poszły w ostatnich latach setki zdrowych drzew, a wszystko wskazuje na to, iż zieleń nadal będzie dewastowana - mówi Elżbieta Wyciorek, mieszkanka Redłowa. - Po okolicy nieustannie kręcą się dziwni ludzie, dopytując się o możliwość zakupu działek budowlanych. Dlaczego ciągle nie ma planu zagospodarowania, który miał wstrzymać tego typu inwestycje? Władze Gdyni temat ten powinny traktować jako priorytetowy.

Rezerwat morski w Gdyni. Greenpeace i PAN chcą rezerwatu w pobliżu Kępy Redłowskiej [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wielka awantura o ochronę przyrody w okolicach rezerwatu wybuchła m.in. w 2011 r., kiedy jeden z deweloperów, wbrew opinii lokalnej społeczności, budował apartamenty przy ul. Huzarskiej i Ułańskiej. Ponieważ dla terenu nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, inwestor uzyskał pozwolenie na zasadzie tzw. dobrego sąsiedztwa.

Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni zapowiedział w ślad za tym, iż najszybciej, jak się tylko da, urzędnicy przystąpią do prac planistycznych. Tak też się stało, jednak wymiernych efektów w postaci uchwalonego dokumentu do dziś nie ma. Tymczasem w 2o13 r. ujawniliśmy, iż Wojskowa Agencja Mieszkaniowa budować chce domy nie tylko koło rezerwatu. Wniosek o ustalenie lokalizacji dla nowej inwestycji dotyczył także działek, które w myśl planu ustalonego przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska po likwidacji jednostki wojskowej miały wrócić w granice strefy chronionej. Spowodowało to liczne głosy oburzenia ze strony lokalnej społeczności.
- Jeśli tylko plan zagospodarowania przestrzennego dla tej części Redłowa nie zostanie szybko uchwalony, takie przypadki będą się niestety powtarzać - mówi Elżbieta Wyciorek. - Deweloperzy i inwestorzy nie mają obecnie żadnych zahamowań. Zrobią wszystko, aby tylko wybudować domy blisko lasu i morza, czyli w takiej lokalizacji jak Kępa Redłowska, a potem po bajońskich stawkach sprzedać je bogatym klientom.

Marek Karzyński, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Miasta Gdyni informuje tymczasem, iż projekt planu zagospodarowania dla okolic Kępy Redłowskiej znajduje się już w zaawansowanej fazie uzgodnień.
- Prawdopodobnie w maju wyłożymy go do publicznego wglądu - zapowiada Marek Karzyński.

Jeśli tak się stanie, jest szansa, iż dokument poddany zostanie pod głosowanie Rady Miasta Gdyni w drugiej połowie tego roku.
- Oby tylko do tego czasu nie padły kolejne drzewa - martwi się Elżbieta Wyciorek.

Relacje samorządowców z deweloperami i związane z tym zagadnienia z zakresu ochrony przyrody skrytykowała w najnowszym raporcie Najwyższa Izba Kontroli.
Kontrolerzy twierdzą, iż inwestorzy masowo, często bez żadnych konsekwencji, wycinają drzewa pod domy i osiedla mieszkaniowe, a lokalni włodarze przymykają oko na ten proceder. W ramach swoich działań NIK wzięła pod lupę 201 inwestycji, przy okazji których złożono wnioski o zgodę na wycinkę ponad 25,3 tys. drzew. Jak się okazuje, niemal wszystkie zostały uwzględnione. Jedynie w przypadku 59 roślin deweloperzy spotkali się z odmową. NIK wyraziła wątpliwości także w kwestii stosowania przepisów przez samorządy. Zdaniem kontrolerów, lokalni włodarze mają możliwość ochrony przyrody poprzez m.in. uchwalanie planów zagospodarowania przestrzennego i wyznaczanie kompensacji przyrodniczej, jednak rzadko korzystają z takich uprawnień. Na wycinki patrzą głównie pod kątem nowych inwestycji i napływu podatników. Co więcej, urzędnicy niemal w ogóle nie egzekwują odszkodowań od deweloperów za wycięte drzewa. W skontrolowanych gminach wyniosły one 51 mln zł, z czego uiszczono zaledwie 2,5 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto