Na ul. Ujejskiego do mieszkańców nadal uśmiecha się Wiesław Byczkowski, niedoszły prezydent Gdyni z ramienia PO. Obok nadal jest również plakat Joanny Chacuk, radnej Samorządności. Spora grupa nadal "kandyduje" na Sokółce. I tak naprawdę, mimo sporego przekroczenia terminu usunięcia, ich komitety wyborcze nie poniosą większej odpowiedzialności.
Plakaty wyborcze w Trójmieście
- Podczas patroli strażnicy notują miejsca, gdzie plakaty nadal się znajdują i te informacje przekazujemy Zarządowi Dróg i Zieleni. Na tym w zasadzie nasza rola się kończy. Nie możemy nikogo za to ukarać mandatem - mówi Dariusz Wiśniewski, komendant gdyńskiej SM.
Politycy odpowiedzialni za plakaty
Wszystkie plakaty wyborcze bądź ich pozostałości, po 30 dniach od zakończenia wyborów, usuwa Zarząd Dróg i Zieleni. Gdy można ustalić, do którego komitetu wyborczego należy, ten jest obciążany kosztami jego usunięcia.
Zapłacą komitety wyborcze
Roman Witowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni
W naszym magazynie mamy kilkaset plakatów zdjętych po terminie, za usunięcie których będą musiały zapłacić komitety wyborcze. Inna sprawa to dykty bez plakatów, których mamy ok. 700, i które zostaną wywiezione na wysypisko śmieci. Za to zapłaci już miasto, bo właścicieli ustalić nie można.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?