Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kadra Arki Gdynia odchudzona, ale to nie koniec zmian

Janusz Woźniak
W piątek piłkarze Arki spotkali się na uroczystej kolacji kończącej sezon 2009/2010. W sobotę odbędą ostatni przed urlopami trening. Pewnie pod koniec czerwca żółto-niebiescy wznowią treningi przed nowym sezonem. Klubowa kadra, w stosunku do tej która kończyła sezon, zostanie odchudzona. Pierwsze pożegnania już za nami. Jak na razie tajemnicą są okryte transferowe starania Arki, chociaż można się spodziewać, że na testach pojawi się kilku zawodników grających w Niemczech. To naturalny sposób wykorzystania znajomości niemieckiego rynku przez trenera Dariusza Pasiekę. Gdyński szkoleniowiec jasno określił, że w nowym sezonie chciałby mieć w klubowej kadrze 24 piłkarzy, w tym trzech bramkarzy.

Zacznijmy jednak od potwierdzonych już pożegnań w ekipie Arki, przypominając jednocześnie, że kontrakty i wypożyczenia kończą się w czerwcu aż 12 zawodnikom kadry z minionego sezonu. O jednym odejściu było wiadomo już od dawna. Z Arką pożegnał się po sześciu latach gry w Gdyni jej kapitan w ostatnim czasie Bartosz Ława.
- To dobre rozwiązanie dla mnie i... dla Arki. Cieszę się, że zostawiam zespół w ekstraklasie - mówił "Ławka" kilka dni temu na naszych łamach.
W nowym sezonie w Arce zabraknie też "bułgarskiego zaciągu", czyli Lubomira Lubenowa i Stojko Sakaliewa. Ten pierwszy przyszedł do Gdyni wiosną 2009 roku. W tym sezonie pojawił się na boisku w 22 meczach, ale im było bliżej końca sezonu, tym mniej było Lubenowa na boisku. Przez kilkanaście miesięcy gry zdobył zaledwie jedną bramkę w lidze, ale był to gol rzadkiej urody, zdobyty po indywidualnej akcji w wygranym 2:1 wyjazdowym spotkaniu z Koroną. Nawet tak skromnego dorobku nie ma Sakaliew, który w 16 ligowych spotkaniach nie trafił, w lidze, do siatki ani razu.
Nie pozostanie w Arce także 20-letni Sebastian Białas, który kompletnie nie przebił się do ligowego składu, zagrał tylko w zespole młodej ekstraklasy i wróci pewnie do Włoch. Zresztą Białas do młodej Arki został już przesunięty po rundzie jesiennej.
Z pozostałych zawodników, którym w czerwcu kończą się kontrakty, automatycznie na kolejny sezon przedłużyła się umowa bramkarza Andrzeja Bledzewskiego, który wypełnił normę rozegranych w zakończonym właśnie sezonie spotkań, oraz napastników Joela Tshibamby i Josepha Mawaye, których kontrakty zostały automatycznie przedłużone po utrzymaniu się gdynian w ekstraklasie. Problem polega tylko na tym, że Tshibamba, strzelając tej wiosny pięć goli, zwrócił na siebie uwagę kilku czołowych polskich klubów, które chciałyby go pozyskać, a Mawaye nie zachwycił gdyńskich pracodawców i jeżeli mieliby się pozbyć kogoś z tej dwójki, to najchętniej "Józka".
Z zapytaniem o możliwość transferu Tshibamby oficjalnie wystąpiła jednak tylko Jagiellonia Białystok. "Jaga" gotowa jest dokonać transakcji wiązanej. Nie tylko zapłacić za czarnoskórego napastnika Arki, ale jeszcze w rozliczeniu dorzucić ofensywnego pomocnika Pawła Zawistowskiego. Można przyjąć, że będą i kolejne oferty dla Tshibamby, a gdynianie muszą sobie szybko odpowiedzieć na pytanie, czy chcą na tym piłkarzu zarobić kilkaset tysięcy euro, czy jednak budować z nim zespół na kolejny sezon.
Natomiast pewne zdziwienie musi budzić fakt, że nadal nie ma decyzji co do losów innych piłkarzy, którym skończyły się kontrakty i wypożyczenia. Te decyzje powinny zapaść jak najszybciej zarówno w interesie samych zawodników, jak i klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto