Mistrzowie Polski grali już w podmoskiewskiej miejscowości 20 października na inaugurację Euroligi i wypadli wówczas nieźle. Mimo fatalnej postawy Bobby'ego Browna (już w 13. minucie został odesłany przez sędziów do szatni za dwa faule niegodne sportowca), Asseco Prokom stoczył z Rosjanami wyrównany bój, a wynik rozstrzygnął się dopiero w końcówce. Znakomity debiut w polskim zespole zaliczył JR Giddens, który z 20 punktami, 10 zbiórkami i 3 przechwytami był najlepszym graczem zespołu. Dobrze wypadli też Daniel Ewing i Ratko Varda (odpowiednio 18 i 17 punktów). Wśród gospodarzy najskuteczniejszy był amerykański rzucający Keith Langford, zdobywca 17 "oczek".
Teraz przyszła kolej na potyczkę w ramach VTB. W tych rozgrywkach obaj rywale mają na celu awans do kwietniowego turnieju Final Four w Moskwie. Przypomnijmy, że awans uzyskają po dwie najlepsze ekipy z dwóch sześciozespołowych grup. Zwycięstwo w niedzielnym meczu byłoby więc dla graczy Pacesasa na wagę złota.
Wicemistrzowie Rosji mają jak na razie bilans 1-1. Po porażce 69:75 z Żalgirisem Kowno koszykarze włoskiego trenera Sergio Scariolo pokonali u siebie tydzień temu Azowmasz Mariupol 65:58. W meczu z Ukraińcami ponownie najskuteczniejszym zawodnikiem Chimek był Langford (17 punktów).
W czwartek Rosjanie pechowo ulegli u siebie w czwartej kolejce Euroligi ekipie Maccabi Tel Awiw 76:78, mimo że jeszcze na 17 sekund przed końcową syreną mieli punkt przewagi i byli przy piłce! Przy wznowieniu gry z autu Chorwat Zoran Planinić popełnił stratę, a w ostatniej akcji meczu skrzydłowy Maccabi David Blutenthal zaliczył trafienie zza linii 6,75 na wagę wygranej. W Chimkach najlepszym strzelcem był tym razem Chorwat Kresimir Loncar, zdobywca 15 "oczek".
Czy Asseco Prokom zdoła podnieść się z dołka i zaskoczy faworyzowanych rywali? Wszystko jest możliwe, o ile gdynianie znacznie poprawią swoją grę w ataku. W starciach z mocnymi rywalami gdynianie nie potrafią być zespołem - w czterech dotychczasowych występach euroligowych ich średnia asyst to zaledwie 7,5. Nie ulega wątpliwości, że w pojedynku z tak klasowym zespołem jak Chimki nie wystarczą indywidualne popisy Browna czy przebłyski Giddensa. Potrzebna jest zbilansowana ofensywa wykorzystująca talenty strzeleckie wszystkich graczy, w tym także Filipa Widenowa, który w pojedynku z Partizanem nie oddał ani jednego rzutu zza łuku.
W związku z wyjazdem mistrzów Polski do Rosji, mecz 6. kolejki Tauron Basket Ligi z AZS Koszalin został przełożony na 23 marca przyszłego roku.
Początek spotkania w Chimkach w niedzielę o 16 czasu polskiego. Bezpośrednia transmisja na antenie Orange Sport.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?