Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest wyrok za strzały w siedzibie Thompson Reuters w Gdyni. Sąd skazał Stsiapana S. na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata dla

Jacek Wierciński
Jacek Wierciński
Przemyslaw Swiderski
Rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata dla Stsiapana S. - taki prawomocny wyrok zapadł w środę 7.10.2020 roku przed Sądem Okręgowym w Gdańsku. Orzeczenie dotyczące strzałów z pistoletu Glock w gdyńskiej siedzibie Thompson Reuters 14.11.2017 roku wskazuje, że 32-letni wówczas obywatel Białorusi nie działał w obronie własnej.

- Sąd rejonowy bardzo rzetelnie przeprowadził postępowanie w tej sprawie - tłumaczyła w ustnym uzasadnieniu wyroku w środę 7.10.2020 roku sędzia Ewa Koperska-Kuc, w imieniu 3-osobowego składu orzekającego.

Strzelanina w siedzibie Thompson Reuters w Gdyni, wieczorem 14.11.2017 roku głośnym echem odbiła się w całym Trójmieście. 32-letni wówczas Białorusin Stsiapan S., będący przy okazji strzelcem sportowym, przyniósł do pracy futerał z bronią. W trakcie awantury z innym pracownikiem budynku, mężczyzna oddał 2 strzały z pistoletu typu Glock. Szczęśliwie – okazały się one niecelne i nikomu nic się nie stało.

Sędziowie, którzy analizowali apelację obrony i oskarżenia od wyroku I instancji, o którym więcej pisaliśmy tutaj.

uznali, że udało się wówczas dobrze odtworzyć przebieg zdarzenia. Jak usłyszeliśmy, pomogły w tym pierwsze zeznania pokrzywdzonego, a zarazem świadka w sprawie – pracownika budynku, który złożył je już godzinę po zdarzeniu. Były więc spontaniczne i zdaniem sądu najbliższe prawdzie, podobnie jak przeprowadzona z jego udziałem już następnego dnia próba odtworzenia incydentu.

- Nie może być żadnej mowy o sytuacji obrony koniecznej – zastrzegła sędzia Ewa Koperska-Kuc i zaznaczyła odnosząc się do Stsiapana S.: - Kiedy zobaczył pokrzywdzonego miał świadomość, że osoba, która bierze do ręki futerał z bronią nie jest dla niego osobą obcą.

Sędzia tłumaczyła także, że choć mężczyzna nie był w mundurze ochrony, to już wcześniej obaj uczestnicy zdarzenia spotykali się, a więc znali się co najmniej z widzenia. Według sądu nic w zachowaniu poszkodowanego nie wskazywało by chciał on zabrać broń.

- Użył tej broni w pomieszczeniu niedużym, zamkniętym – powiedziała o skazanym, który według sądu „działał z winy umyślnej z zamiarem co najmniej ewentualnym”, s. Ewa Koperska-Kuc. - Broń palna w ręce oskarżonego stwarzała dla pokrzywdzonego realną groźbę utraty zdrowia lub życia – dodała.

- Oskarżony miał doświadczenie jako strzelec sportowy – wyjaśniła sędzia w innym miejscu uzasadnienia, ale jak podkreśliła, właśnie dlatego S. powinien mieć pełną świadomość, jakie zagrożenie powodował swoim zachowaniem.

Apelację w tej sprawie rozpoznawał w poniedziałek 28.09.2020 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku, który zdecydował się odroczyć ogłoszenie wyroku do dnia 7.10.2020. Jego orzeczenie będzie prawomocne.

- Sąd nie uwzględnił apelacji żadnej ze stron, ale – moim zdaniem – należy być zadowolonym z tego, że potwierdził, że okoliczności, które ustalił sąd I instancji są uznane za prawidłowe – ocenił prokurator Sławomir Dzięcielski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Oskarżony na ogłoszeniu orzeczenia się nie pojawił. Jednak od początku przekonywał, że według swojej oceny, postąpił adekwatnie do sytuacji.

"Od kilku lat trenuję strzelectwo sportowe. Po tym jak wiosną 2017 roku uzyskałem pozwolenie, zacząłem regularnie przychodzić z bronią do pracy, co miało miejsce, gdy szedłem do niej po zakończonym treningu. Nigdy nie kryłem tego faktu przed innymi pracownikami, unikałem jednak zbędnego afiszowania się z bronią. Muszę podkreślić, że zawsze przenosiłem broń (tak w biurze jak i poza nim) zgodnie z obowiązującym prawem. Jednostki długie były umieszczone w futerałach natomiast jednostki krótkie – w futerałach albo w kaburze przylegającej do ciała. Chciałbym podkreślić, że nigdy nie wyjmowałem broni z futerałów albo kabury w celu „pokazania” koleżankom lub kolegom. Moje zachowanie i sposób obchodzenia się z bronią w dniu 14-11-2017 roku również nie odbiegał od wyżej opisanego” - pisał Stsiapan S.w oświadczeniu skierowanym do mediów, które w całości publikowaliśmy tutaj.

Prokuratura domagała się dla obywatela Białorusi kary bezwzględnego więzienia, natomiast obrona wnioskowała o jego uniewinnienie. Orzeczenie z 7.10.2020 r. jest prawomocne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto