MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jarosław Kotas: W Arce Gdynia gra za dużo turystów

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Przemyslaw Swiderski
Jarosław Kotas, były zawodnik m.in. Arki Gdynia i Schalke, ostro mówi o grze gdynian.

Jak widzi pan przyszłość Arki?
Życzę jej oczywiście, aby się utrzymała, podobnie, jak Lechii Gdańsk zdobycia mistrzostwa Polski, bo to tylko wzmocni pomorski futbol. Jeśli Arka wygra z Ruchem i Zagłębiem, zapewne uratuje ekstraklasę. Jednak z taką grą będzie o to trudno. Jeśli Arka utrzyma się, na każdą pozycję, od bramkarza po napastnika, potrzebuje nowych, lepszych piłkarzy. Nie ma innego wyjścia, cud drugi raz może już się nie powtórzyć. Gdyby natomiast Arka spadła, i tak nie ma sensu utrzymywać tego składu. Mieli grać ludzie związani z regionem, a przyszedł jakiś zaciąg, który kompletnie się nie sprawdził.

Kogo ma pan konkretnie na myśli?
Choćby Dawida Sołdeckiego. Był niechciany w Niecieczy, więc przyszedł do Arki. Miroslav Bożok wrócił, dostał opaskę kapitana i choćby z tej racji powinien ciągnąć grę, a nie dał rady. Przemysław Trytko grał przed laty w Arce, nie sprawdził się, a znowu pozwolono mu wrócić do Gdyni. Niby dlaczego? Bo strzelił kilka bramek w Kazachstanie? Tam to nawet ja bym jeszcze coś trafił. Żaden z nowych piłkarzy Arki nie wniósł do drużyny nic ciekawego. Grę ciągnie Rafał Siemaszko, który dawniej występował w Gryfie Wejherowo. To zawodnik, którego w Arce wielu w ogóle nie widziało. Gdyby nie Grzegorz Niciński, który kiedyś z nim grał na boisku, Siemaszki w Gdyni zapewne by nie było. Natomiast doświadczeni zawodnicy z przeszłością w ekstraklasie, jak Damian Zbozień, czy Adam Marciniak, powinni zespołowi dawać znacznie więcej, a nie widać tego na boisku. Efekty są, jakie są. Z taką polityką kadrową ciężko jest utrzymać ekstraklasę.

Jednak dla przykładu Dominik Hofbauer, zakontraktowany w trakcie sezonu, kilka razy pomógł drużynie.
Austriak dwa, trzy razy błysnął, ale co z tego? Na pewno nie jest graczem takiego formatu, który mógłby decydować o utrzymaniu Arki. W niższych ligach niemieckich jest wielu zawodników jego pokroju. Bez problemu za podobne zapewne pieniądze udałoby się też zakontraktować Polaka o porównywalnych umiejętnościach. Temat obcokrajowców w Arce nadaje się na osobną historię. Gracze z zagranicy, którzy są z reguły drożsi w utrzymaniu od Polaków, powinni wyróżniać się. Spójrzmy dla przykładu na Legię. Bez Vadisa Odjidji – Ofoe, czy Miroslava Radovica, ten zespół nie istnieje. Do Arki tymczasem sprowadza się obcokrajowców, którzy mało wnoszą do gry drużyny i blokują miejsce wychowankom. Kiedy widzę, że Yannick Sambea w ważnych meczach siedzi na ławce rezerwowych, ogarnia mnie pusty śmiech. To po co mi w ogóle taki obcokrajowiec? Kiedy ja grałem w Niemczech, musiałem być dwa razy lepszy od zawodnika stamtąd, żeby w ogóle powąchać boisko. W Gdyni tego nie widać i jest to duży problem tego zespołu.

Zarzuca pan zawodnikom brak ambicji?
Były mecze, gdy wszyscy widzieli przecież gołym okiem, że nie walczą na całego. Powtarzam jeszcze raz. W tej drużynie gra obecnie za dużo turystów, którzy przyjechali do Gdyni pomieszkać w fajnym mieście i opalać się nad morzem, a za mało zawodników związanych z regionem. W tej całej sytuacji najbardziej jest mi żal trenera Leszka Ojrzyńskiego. Piłkarze nie walczą, popełniają kuriozalne błędy, a na końcu i tak winny jest szkoleniowiec. Arkowcy zdobyli Puchar Polski i świetnie, chwała im za to. Mieli jednak mnóstwo szczęścia. Aż do finału trafili na tak łatwą drabinkę, że szkoda to nawet komentować. Na Stadionie Narodowym los znowu uśmiechnął się do nich, bo Lech Poznań był zdumiewająco nieskuteczny. Trzeba jednak przyznać piłkarzom, że tym razem też powalczyli. Osiągnęli życiowy sukces, jednak w niczym nie zmienia to faktu, że dla większości z nich dalsze funkcjonowanie w tej drużynie nie ma żadnej racji bytu. Obojętnie, czy w ekstraklasie, czy nawet w pierwszej lidze. Chcą grać w europejskich pucharach? W porządku. Ja też jeszcze chciałbym zagrać choćby trzy minuty w Realu, czy Barcelonie. Trzeba jednak mierzyć siły na zamiary.

Arka Gdynia zaprezentowała Puchar Polski na "Górce"

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto