- Janusz Sz. został uniewinniony od popełnienia zarzuconych mu czynów, podobnie jak inni oskarżeni w tej sprawie członkowie zarządu Stoczni Gdynia SA: Konrad K. i Andrzej B. Wyrok nie jest prawomocny, jeszcze nie wpłynął wniosek o uzasadnienie pisemne orzeczenia - mówi Tomasz Adamski Rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Przeczytaj także: Stoczniowcy Marynarki Wojennej w Gdyni dostali tylko część pensji. Załoga nie zorganizuje protestu
Prokuratura nie chce na razie komentować wyroku sądu.
- W piątek złożony zostanie wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia tego wyroku. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem prokurator podejmie decyzję w sprawie zaskarżenia wyroku - wyjaśnia Krzysztof Trynka, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Proces zarządu Stoczni Gdynia SA
Prokuratura Apelacyjnaj w Gdańsku oskarżyła Janusza Szlanta i dwóch członków zarządu Stoczni Gdynia SA: Konrada K. i Andrzeja B. Cała trójka oskarżona była o spowodowanie w zakładzie strat na co najmniej 31 mln zł. Prokuratura zarzucała im m.in., że w latach 1999-2000 zaciągali wielomilionowe kredyty na konto Stoczniowego Funduszu Inwestycyjnego, a zabezpieczali je majątkiem stoczni, choć musieli mieć świadomość, iż nie będą w stanie spłacić tych zobowiązań. Fakt takich poręczeń nie był też ujawniany w corocznych bilansach, trzymano go w tajemnicy przed radą nadzorczą. Dzięki temu stocznia, choć tonęła i popadała w coraz większe długi, mogła wykazywać zyski na papierze.
Przeczytaj także: Były zarząd Stoczni Gdynia zarobił na pracownikach
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?