Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaguar Gdańsk - Bałtyk Gdynia 3:4 w finale regionalnego Pucharu Polski w Bytowie ZDJĘCIA

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Finał regionalnego Pucharu Polski w Bytowie - Jaguar Gdańsk - Bałtyk Gdynia (22.06.2022)
Finał regionalnego Pucharu Polski w Bytowie - Jaguar Gdańsk - Bałtyk Gdynia (22.06.2022) Przemysław Świderski
Regionalny Puchar Polski na Pomorzu 2021/2022. Na stadionie miejskim w Bytowie IV-ligowy Jaguar Gdańsk mierzył się w środę, 22 czerwca 2022 roku z III-ligowym Bałtykiem Gdynia w finale rozgrywek. Nie brakowało emocji, bo po 90 minutach był remis 3:3. Doświadczenie wyżej notowanego zespołu zaprocentowało w dogrywce i to "Kadłuby" sięgnęły po trofeum oraz czek na 40 tysięcy złotych.

Jaguar Gdańsk - Bałtyk Gdynia w Bytowie 22.06.2022

Grający pod mocne, czerwcowe słońce Jaguar Gdańsk miał duże problemy w pierwszej połowie finału regionalnego Pucharu Polski. Wicemistrz IV ligi pomorskiej nie mógł sforsować obrony III-ligowego Bałtyku Gdynia. A jeśli nawet przebijał się pod pole karne rywali, to brakowało mu wyraźnego zaznaczenia swojej obecności. To sprawiało, że Michał Bartkowiak, bramkarz "Kadłubów" był praktycznie bezrobotny.

Co innego Piotr Skrypoczka, golkiper Jaguara. W pierwszej połowie "dbał" o niego Michał Marczak. Napastnik gdyńskiego zespołu był bardzo aktywny. Mógł pierwszą część meczu zakończyć z hat-trickiem. Zaczął jednak od kontrowersji. Sędzia Kamil Rybiński dał się bowiem nabrać na jego teatralny upadek w polu karnym, po sytuacji z Jackiem Jadanowski. Marczak sam podszedł do piłki i w 10 minucie umieścił ją w bramce.

O tę sytuację kibice Jaguara mieli duży żal. Tym bardziej, że 8 minut później w podobnej sytuacji, po przeciwnej stronie boiska, przetrzymywany za koszulkę był Maciej Gaszka. W 29 minucie Michał Marczak nie zostawił już jednak wątpliwości. Doskoczył do futbolówki i huknął zza pola karnego zakładając tzw. kanał bramkarzowi. Inna sprawa, że chwilę wcześniej złe podanie w stronę swoich obrońców miał Deleu...

Nie wiadomo, czy wspomniane słońce (w drugiej części oczy mrużyć musieli piłkarze Bałtyku), czy ostra, męska rozmowa w szatni, ale z pewnością coś w zespole Jaguara pozytywnie przeskoczyło w przerwie. Gdańszczanie wyszli zmotywowani i grali nieustępliwie. W nagrodę z bramki cieszyli się już trzy minuty po wznowieniu gry. Roman Załow uderzał głową w kierunku bramki, piłka odbiła się od poprzeczki, doskoczył do niej Daniel Mikołajewski i klatką piersiową wbił do siatki. Radość piłkarzy Jaguara nie trwała jednak długo, bo przerwała ją decyzja sędziego liniowego, który dopatrzył się pozycji spalonej.

W 50 minucie Jaguar zdobył jednak bramkę kontaktową. Pięknym uderzeniem z ponad 20 metrów popisał się Klaudiusz Filas. Ten sam zawodnik dziesięć minut później mógł wyrównać. Znów uderzał z dystansu, po serii kiksów kolegów w polu karnym, zabrakło mu jednak niewiele.

Upragniony przez gdańszczan remis pojawił się na tablicy wyników w 70 minucie. Strzałem po ziemi, z ponad 30 metrów, z rzutu wolnego popisał się Jacek Jadanowski. Uderzenie prawego obrońcy Jaguara było mocne, ale nie popisał się w tej sytuacji Michał Bartkowiak, który przepuścił futbolówkę koło słupka.

I kiedy wydawało się, że mecz zmierza do dogrywki, na zryw zdecydował się Bałtyk. W efekcie jego naporu błąd popełnił kapitan Jaguara Maciej Pietruszewski. Za krótko wybił piłkę, dopadł do niej rezerwowy Marcel Brodnicki i podcinką nad bramkarzem wpakował piłkę do siatki.

Sędzia doliczył siedem minut do regulaminowego czasu gry. A w 4. minucie był remis 3:3. Znów błysnął Jacek Jadanowski, który idealnie znalazł się w polu karnym i zaskoczył zagubioną obronę Bałtyku. Co ciekawe, w 7. minucie doliczonego czasu piłkę meczową miał na głowie Michał Marczak, idealnie zamknął akcję, ale futbolówka po koźle poleciała nad poprzeczką.

Przydał się więc wysoki poziom infrastruktury stadionu miejskiego w Bytowie. Dogrywka rozgrywana była już w neutralnych warunkach dla oczu, czyli przy sztucznym oświetleniu. Bałtyk, za sprawą ładnego uderzenia zza pola karnego Mateusza Gułajskiego na początku drugiej części dogrywki, trzeci raz tego dnia wyszedł na prowadzenie. Gdańszczanie walczyli dzielnie do końca, okupując to licznymi skurczami. W ostatnich sekundach po strzale Deleu piłka odbiła się jeszcze od słupka bramki Bałtyku. W środę, 22 czerwca 2022 roku to jednak biało-niebiescy po 23-letniej przerwie po raz kolejny wznieśli w górę trofeum za zdobycie regionalnego Pucharu Polski.

Jaguar Gdańsk - Bałtyk Gdynia 3:4 po dogrywce (0:2, 3:3)
Bramki:
0:1 Michał Marczak (10-karny), 0:2 Michał Marczak (29), 1:2 Klaudiusz Filas (50), 2:2 Jacek Jadanowski (70), 2:3 Marcel Brodnicki (87), 3:3 Jacek Jadanowski (90+4), 3:4 Mateusz Gułajski (106)

Jaguar: Skrypoczka - Głodek (82 Wieczorek), Pietruszewski, Jadanowski - Deleu, Pietrowski (110 Jaroszek) - Załow, Filas (82 Rychłowski), Bladowski (90 Brzeski) - Mikołajewski (64 Rzepnikowski), Gaszka (74 Pawlak)

Bałtyk: Bartkowiak - Bohm, Garbacik, Lengiewicz, Kaźmierczak - Sikorski, Długołęcki (81 Wołowski) - Gułajski, Bożym (115 Jankowski), Gołuński (67 Brodnicki) - Marczak

Sędziował: Kamil Rybiński

Żółte kartki: Pietruszewski, Jadanowski, Wieczorek, Deleu (Jaguar) oraz Długołęcki, Wołowski, Gułajski (Bałtyk)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto