Piłkarze Rodła Kwidzyn odnieśli kolejne zwycięstwo. Tym razem pojechali do Gdyni na mecz z Bałtykiem. Spotkanie tych drużyn było tym bardziej interesujące, że Rodło zajmowało pierwszą lokatę, podczas gdy Bałtyk miał do lidera tylko 4 punkty straty. Na mecz przybyło około 300 kibiców z Gdyni i trzeba przyznać, że bawili się tam świetnie, a piłkarze obu drużyn grali tego dnia o zwycięstwo.
Pierwsza połowa obfitowała w 'szarpane' akcje zawodników każdej z drużyn i nie przyniosła w efekcie zdobyczy bramkowej. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Główną bronią gospodarzy okazały się rzuty wolne, lecz nie potrafili ich zamienić na bramkę.
W drugiej części meczu zawodnicy Rodła pomimo nacisku ze strony gospodarzy skutecznie się bronili. Wyprowadzali ciekawe kontrataki i gra zaczęła się układać po myśli drużyny przyjezdnej. Powoli przejeli inicjatywę i atakowali coraz częściej bramkę gdynian.
Około 80 minuty spokania wydawało się, że Bałtyk będzie musiał grać bez podstawowego bramkarza, ponieważ doznał on kontuzji kolana. Po interwencji medyków wrócił jednak między słupki. Chwilę po tym fakcie gola dla gości zdobył Zbigniew Kobus i tym samym dał prowadzenie drużynie Rodła.
Piłkarze Bałtyku Gdynia zaatakowali z większym animuszem, lecz bez skutku.
Dobra postawa zawodników z Kwidzyna w calym meczu zaowocowała cennymi 3 punktami.
Mecz zakończył się wynikiem 0:1 (0:0). Tym samym Rodło umocniło się na pozycji lidera i ma 58 punktów w tabeli, zaś Bałtyk Gdynia zwiększył różnicę punktową do siedmiu i zajmuje obecnie drugie miejsce.
Więcej o meczu w sobotnim wydaniu Dziennika Bałtyckiego
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?