Przed 34 kolejką Grom i Gryf miały po 69 pkt, ale podopieczni trenera Grzegorza Obiały prowadzili w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań. W sobotę drużyna ze Słupska przegrała 2:3 na wyjeździe z Jaguarem Gdańsk. Nowostawianie wykorzystali ten fakt, pokonując w wyjazdowym spotkaniu Lechię II Gdańsk 2:1.
Grom objął prowadzenie w 37 minucie po dalekim wykopie Mikołaja Jóźwiaka i akcji Roberta Wesołowskiego, którą kapitan gości zakończył celnym strzałem.
- To był trudny mecz. W pierwszej połowie graliśmy fajnie, mogliśmy zdobyć jeszcze dwie bramki. Dwukrotnie gospodarze wybijali piłkę z linii bramkowej - relacjonuje Grzegorz Obiała. - W drugiej połowie gospodarze byli lepsi, daliśmy się zdominować.
Na kwadrans przed końcem rezerwy Lechii wyrównały, a potem zmarnowały świetną okazję do podwyższenia wyniku, w czym wielka zasługa bramkarza nowostawskiej drużyny.
- Bohater meczu może być tylko jeden: Mikołaj Jóźwiak. Obronił karnego i dobitkę, a oprócz tego także kilka innych groźnych sytuacji - mówi trener Obiała.
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry gola na wagę zwycięstwa strzelił po indywidualnej akcji i trafieniu w długi róg Tomasz Grabowski. - Na trudnym terenie, trochę szczęśliwie, co trzeba przyznać, ale zrobiliśmy ważny krok w stronę awansu i walczymy dalej - dodaje Grzegorz Obiała.
Grom: Jóźwiak - Górka, Lepczak, Błażek, Gwóźdź (90 Mońka) - Michalski (65 Świątek), Piotrowski, Zieliński (70 Gruszewski), Daukszys, Wesołowski - Grabowski.
Już w środę (5 czerwca) o godz. 18 Grom podejmie Radunię Stężyca w półfinale regionalnego Pucharu Polski, a w sobotę zagra u siebie IV-ligowe spotkanie z Bytovią II Bytów.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?