Inwestycje w Gdyni: Powstanie pakt, który zadba o zapomniane dzielnice miasta?

Rewitalizacja Meksyku, przebudowa skrzyżowania ulic Morskiej i Kartuskiej czy budowa skate-parku w Cisowej, Chyloni lub Pustkach Cisowskich to tylko część z ponad 20 zadań, które jako najpilniejsze do realizacji wytypowali radni z tego okręgu.

O tym, które z nich są najważniejsze mają zadecydować mieszkańcy wypełniając internetową ankietę. Do działań w związku z realizacją około 10 planów, które zyskają największą liczbę głosów, rajcy mają się zobowiązać poprzez podpisanie specjalnego paktu. Argumentują, że to niezbędne, gdyż północno-zachodnie dzielnice Gdyni są dyskryminowane przez władze miasta. Jednak nie wszyscy radni z tego okręgu są przekonani do tego pomysłu.

Ankieta kierowana jest do mieszkańców nie tylko wymienionych dzielnic. Radni chcą poznać opinie osób mieszkających w pozostałych częściach Gdyni, a nawet w innych miastach. Głos na inwestycje można oddać poprzez strony internetowe radnych, twórców ankiety, czyli horala.pl oraz lukaszcichowski.pl

- Podczas rozmów z mieszkańcami utwierdziliśmy się w przekonaniu, iż zdecydowanie zbyt mało środków miejskich przeznaczanych jest na inwestycje w naszych dzielnicach w stosunku do potrzeb, ale też do wielkości w odniesieniu do reszty miasta - mówią Łukasz Cichowski i Marcin Horała, inicjatorzy akcji. - Chcemy spytać o zdanie mieszkańców, najlepiej znających potrzeby i bolączki dzielnic, w których mieszkają lub z którymi związali swoją życiową aktywność.

Inwestycje, które wskażą internauci, mają być częścią specjalnego ,,Paktu dla Chyloni, Cisowej, Pustek Cisowskich i Demptowa", do którego zaproszeni zostali radni Gdyni wszystkich opcji politycznych. Inicjatorzy deklarują, że podpiszą dokument w połowie listopada. Radni Samorządności zapowiadają jednak, że w inicjatywie nie będą uczestniczyć.

- Z ciekawością przyjęliśmy informację o akcji dwóch opozycyjnych radnych, ale oczywiście nie będziemy w niej uczestniczyć - napisał Zygmunt Żmuda Trzebiatowski w imieniu radnych Samorządności. - Postrzegamy inicjatywę radnych PO i PiS jako ciekawy gest promujący ich wizerunek i przyciągający zainteresowanie mediów ich osobami. Jednak jako radni jesteśmy zainteresowani realną pracą na rzecz miasta, w tym na rzecz okręgu, z którego zostaliśmy wybrani. Rozumiemy, że dla radnych opozycji wspólna deklaracja może być formą zwrócenia na siebie uwagi. Swój pakt dla dzielnic zawarliśmy w listopadzie 2010 z kilkoma tysiącami mieszkańców, którzy oddelegowali nas do czteroletniej pracy, a swoje priorytety określiliśmy już na początku kadencji.