Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hit w Hali 100-lecia Sopotu. Atom Trefl kontra BKS Aluprof

Rafał Rusiecki, P.W
Karolina Misztal
Nie w Ergo Arenie, a w Hali 100-lecia Sopotu rozegrany zostanie hit PlusLigi Kobiet. Atomówki podejmą BKS Aluprof, który jak na razie w trzech meczach odniósł tylko jedno zwycięstwo. Natomiast podopieczne Alessandro Chiappiniego dwukrotnie łatwo ograły rywalki bez straty seta, ale musiały również uznać wyższość mistrzyń Polski z Muszyny. Wygrana w niedzielnym meczu może dać Atomowi Trefl pozycję lidera rozgrywek.

W środę Atomówki zainaugurowały sezon przed własną publicznością meczem z PTPS Piła. Beniaminek PlusLigi Kobiet nie przysporzył im większych problemów. W następnym spotkaniu podopieczne Alessandro Chiappiniego czeka jednak dużo mocniejsza drużyna. Nad Bałtykiem stawi się BKS Aluprof Bielsko-Biała. Drużyna Mariusza Wiktorowicza na razie nie rozpieszcza swoich fanów (2 porażki w 3 meczach), ale trzeba pamiętać, że to solidny zespół. Brązowy medalista z ubiegłego sezonu.

Zobacz również:**Atomówko udanie przywitały się ze swoimi kibicami**

- Być może na papierze to my jesteśmy faworytkami w tym meczu, ale jak to zwykle bywa, parkiet wszystko zweryfikuje - tłumaczy Ewelina Sieczka, przyjmująca Atomu Trefla Sopot, która w spotkaniu z pilankami zdobyła tytuł najbardziej wartościowej zawodniczki. - Już od pierwszej kolejki w lidze dzieją się cuda. Muszynianka przegrywa z Piłą, która później nie jest w stanie nas niczym zaskoczyć. Wszystko się zmienia. Przed meczem nie chcę więc wyrokować, kto jest faworytem.

Zespół z Bielska-Białej, obok sopocianek i siatkarek z Muszyny, jest stawiany w gronie tych, które powalczą o medal mistrzostw Polski. Czy kibice nie muszą się więc obawiać powtórki z Muszyny, czyli meczu, w którym Atomówki przegrały 0:3?

ATOM TREFL PO RAZ PIERWSZY PRZED WŁASNĄ PUBLICZNOŚCIĄ

- Mam nadzieję, że nie - uśmiecha się Sieczka. - To znaczy dołożymy starań, żeby to się nie powtórzyło. Jeżeli zagramy tak jak z Piłą, czyli mocną zagrywką, to możemy być spokojne o wynik. Zagrywka to element, który kulał w Muszynie. Stąd tamta porażka.

Fani wicemistrzyń Polski mogą mieć jeszcze mieszane uczucia, jeśli chodzi o miejsce rozgrywania meczu z bielszczankami. Ergo Arena jest od soboty do niedzieli zajęta z powodu targów nieruchomości. Sopocianki podejmą więc zespół z południa kraju w Hali 100-lecia. A z tym obiektem nie mają dobrych wspomnień. Pod koniec maja spotkały się tam w trzecim meczu finału z Muszynianką i przegrały 0:3.

Czytaj także:**Podopieczne Alessandro Chiappiniego błyszczą przed startem ligi**

- To fakt, że skojarzeń z tą halą nie mamy pozytywnych - przyznaje 23-letnia przyjmująca sopockiego zespołu. - Przegrałyśmy tam najważniejszy mecz w ubiegłym sezonie. Trzeba jednak spojrzeć na to tak, że to nasz teren. Z drugiej strony nie trenowałyśmy tam dawno i to nie jest komfortowa sytuacja.

Atomówki podkreślają, że poważnie traktują najbliższe rywalki. I nie sugerują się w ogóle ostatnimi, słabszymi wynikami drużyny Mariusza Wiktorowicza.

- Każdy z zespołów nie jest jeszcze w optymalnej formie - dodaje Sieczka. - Kilka zawodniczek z Bielska odeszło, ale nazwiska to nie wszystko. Trzeba stworzyć jeszcze właściwą atmosferę. Aluprof ma nadal dobry skład.

Atom Trefl Sopot - BKS Aluprof Bielsko-Biała, niedziela 23 października 2011 roku, godz. 17.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto