Kupcy z ulicy Starowiejskiej postanowili twardo bronić swoich interesów. Ich zdaniem projekt ograniczenia ruchu na tej arterii jest chybiony, bo oznacza straty dla działalności gospodarczej.
- Starowiejska to szczególne miejsce. Biznes toczy się tu przede wszystkim właśnie dzięki ruchowi samochodowemu. Jeśli podjęta zostanie decyzja o zamknięciu ulicy dla aut, spowoduje to poważne kłopoty zarówno dla nas - przedsiębiorców, jak i dla mieszkańców. Ci bowiem w dużej części właśnie tu parkują swoje samochody - przekonuje prowadząca przy ulicy Starowiejskiej działalność Beata Szyszka, jednocześnie prezes Stowarzyszenia Kupcy Starowiejskiej. - Znaczne grono klientów przyjeżdża do nas samochodami. Jeśli zostanie im to uniemożliwione, może to spowodować znaczne ograniczenie popytu, co w konsekwencji doprowadzi do upadku lokalnych firm - nie kryje obaw pani prezes.
Gdynia: Nie wszyscy chcą, by ulica Starowiejska była deptakiem
Według Beaty Szyszki, do stowarzyszenia należy już kilkadziesiąt osób - nie tylko przedsiębiorców, ale również zaniepokojonych ewentualnymi zmianami mieszkańców ulicy Starowiejskiej.
Z kolei według Łukasza Piesiewicza ze Stowarzyszenia na rzecz ul. Starowiejskiej obawy kupców wynikają po prostu z niezrozumienia istoty rzeczy. Proponowana przez stowarzyszenie koncepcja przewiduje bowiem rewitalizację ulicy i zorganizowanie tam strefy pieszo-jezdnej. - Mówienie o deptaku to nakręcanie się wobec zagrożenia, które nie istnieje - zaznacza Piesiewicz. - Rok temu podnieśliśmy temat rewitalizacji Starowiejskiej, którego wcześniej nikt nie dotykał. Mamy też propozycję strefy współdzielonej, która jest kompromisem. Nie zamyka wcale ulicy dla ruchu samochodowego ani nie zabiera mieszkańcom miejsc postojowych. Ba, nawet zwiększa dla nich ich liczbę przy odpowiednich zmianach w polityce parkingowej. Jednocześnie uprzywilejowuje pieszych. Plus z akcji gdyńskich kupców jest natomiast taki, że po wielu naszych pytaniach zadeklarowali, że też chcą remontu kapitalnego ulicy, razem z instalacjami podziemnymi - tłumaczy Łukasz Piesiewicz.
Przed niespełna dwoma miesiącami na spotkaniu w sprawie przyszłości ulicy Starowiejskiej podkreślał on też, że bez zmian na tej arterii, w perspektywie kilkunastu najbliższych lat, stanie się ona zaledwie peryferyjną uliczką. Tym samym przegra konkurencję z planowanymi w Śródmieściu Morskim i na Międzytorzu sklepami wielkopowierzchniowymi.
- Naszym zdaniem koncepcja utworzenia w tym miejscu deptaka wynika bezpośrednio z punktu G1.3 projektu Civitas Dynamo i znajdujących się tam zapisów - kontruje natomiast Beata Szyszka.
Na razie obie strony okopały się więc na swoich stanowiskach. Ewentualne wprowadzenie zmian w ramach programu Civitas Dynamo dotyczy też ulicy Świętojańskiej i skweru Kościuszki.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?