- Dziękuję zawodnikom i kibicom. Ci pierwsi grali z pasją, a drudzy dopingowali nas do końca. Druga połowa była dobra. Wierzyłem, że bramka dla nas padnie. Pierwsza połowa była bardziej wyrównana, ale to my mieliśmy trzy sytuacje, które mogli wykorzystać Nalepa i Siemaszko - powiedział po spotkaniu trener Grzegorz Niciński.
- Mamy siedem punktów, cieszymy się, regenerujemy i jedziemy do Sosnowca. Musieliśmy dziś się sporo napracować, by wygrać z niezłą drużyną, jaką jest GKS - przyznał opiekun gdyńskich piłkarzy.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?