Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grota Marysieńki w Kolibkach. Czy dawna atrakcja turystyczna pozostanie ruiną?

Lechosław Dzierżak
Tak wygląda obecnie dawna atrakcja turystyczna Gdyni, zwana Grotą Marysieńki
Tak wygląda obecnie dawna atrakcja turystyczna Gdyni, zwana Grotą Marysieńki Marek Majewski
To wstyd dla Gdyni - mówią jedni. Mamy ważniejsze potrzeby - twierdzą urzędnicy. Jakie losy czekają dawną atrakcję turystyczną Kolibek - Grotę Marysieńki?

O ten obiekt często pytają turyści, był jedną z większych atrakcji przedwojennego Orłowa, no i do tej pory widnieje na mapach turystycznych Gdyni. Mowa o tzw. Grocie Marysieńki - leżącym 40 metrów nad zatoką - urokliwym kiedyś punkcie widokowym w parku na Kolibkach, z którego rozpościerał się piękny widok na morze. Przy wejściu do parku stoi tablica, na której narysowano szlak. Jednym z punktów wartym obejrzenia jest właśnie Grota Marysieńki.

Idziemy więc... Po drodze ani strzałki, ani znaku. Z trudem znajdujemy brudne, zaśmiecone miejsce, pełne butelek po piwie. Po grocie zostały tylko dwa słupki pokryte obskurną blachą.

- Od lat są tu już tylko resztki konstrukcji groty. Nie ma nawet informacji, co tu kiedyś było. To wstyd dla Gdyni! - mówi Henryk Wiszniowski, radny dzielnicy Orłowo. - Turyści często pytają o to miejsce, szukają go, a gdy wreszcie znajdują, kręcą głowami zastanawiając się jak można było doprowadzić je do takiego stanu - dodaje.

Według legendy to właśnie tu król Jan III Sobieski z królową Marią Kazimierą de La Grange d’Arquien, zwaną Marysieńką, odpoczywali po zwycięstwie pod Wiedniem. Sama władczyni spędzała tam czas w oczekiwaniu na męża. To jednak tylko legendy, gdyż sama grota powstała w połowie XIX w. Para królewska być może spędzała tam czas, ale nie w grocie. Miejscy urzędnicy doskonale znają problem.

- Nie chodzi tu tylko o postawienie betonowej ławki i przycięcie roślinności, aby można było podziwiać widoki. Ważne jest odtworzenie miejsca takim, jakie było za czasów jego świetności, z ażurowym dachem i terenem odpoczynku. W mieście jest jednak dużo bardziej pilnych problemów do rozwiązania. Dlatego też ten pomysł musi poczekać - mówi Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni.

Urzędnicy obawiają się, że trudno byłoby utrzymać tu porządek.
- Nie ma tam miejskiego monitoringu, a utworzenie takiego w lesie nie jest proste - dodaje Jerzy Zając. - Straż miejska nie mogłaby też tego miejsca stale patrolować. Grota byłaby narażona na częste libacje alkoholowe i dewastację. Tworzymy teraz kilka innych urokliwych miejsc, a to niestety musi poczekać. Zbieramy dokumentację jak to miejsce kiedyś wyglądało, aby móc je w przyszłości jak najwierniej odtworzyć. W kwestii Kolibek na razie dla nas priorytetem jest remont pałacu, aby nie doprowadzić do zniszczenia zabytku.

Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie nie wróci do Gdyni jedna z jej dawnych atrakcji, o której powstało wiele legend. Warto jednak by było ustawić tablicę informującą co tu się znajdowało, by turyści plączący się po parku w poszukiwaniu groty, mogli tu trafić, no i ... posprzątać tam od czasu do czasu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto