„Orłowski meleks” na początku wakacji połączył molo w Orłowie z głównymi ciągami komunikacyjnymi w dzielnicy, ponieważ na kameralnej ulicy Orłowskiej nie zmieściłyby się standardowe pojazdy komunikacji miejskiej, które miałyby problem z bezpiecznym zawracaniem. Na linii kursowały dwa pojazdy elektryczne. Każdy z nich mógł przewieźć maksymalnie 13 osób. „Orłowski meleks” jeździł na trasie: od molo w Orłowie, ulicą Orłowską, następnie jezdnią serwisową alei Zwycięstwa, ulicami Przebendowskich, Świerkową i ponownie Orłowską aż do molo. Linia funkcjonowała w wakacje, w tym czasie skorzystało z niej ponad 25 tysięcy osób.
– Statystyki pokazały, że pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Przejażdżka meleksem sama w sobie może być ciekawą alternatywą i swego rodzaju atrakcją, szczególnie dla osób, które nigdy wcześniej nie korzystały z tego środka transportu. Rozwiązanie było skrojone typowo pod możliwości, którymi dysponowaliśmy i sprawdziło się idealnie. Zeroemisyjny, niewielki pojazd dobrze wkomponował się w spokojniejsze, pozbawione nadmiernego ruchu samochodowego oblicze ulicy Orłowskiej – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. Gospodarki.
Meleksy kursowały częstotliwością co około 10-15 minut. W ciągu dnia wykonywały łącznie od 46 do 50 kursów okrężnych, co według urzędników przyczyniło się do odciążenia ruchu samochodowego w Orłowie. Szacuje się, że dzięki temu rozwiązaniu w okresie wakacyjnym w tej części dzielnicy poruszało się około 10 tysięcy samochodów mniej. Jak słyszymy od gdyńskiego samorządu, obecnie trwają konsultacje i badania, które być może zaowocują tym, że orłowskimi meleksami będziemy się mogli przejechać również w przyszłym roku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?