Przez cztery dni dwaj gdyńscy instruktorzy ratownictwa i pracownicy
Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji: Marcin Wojciechowski i Michał
Matejowski, uczestniczyli w szkoleniu ratowniczym we włoskiej Genui.
Tam poznali tajniki ratowania tonących za pomocą skutera wodnego,
wyposażonego w specjalne pływające nosze do transportu osób.
- Szkolenie zorganizowała w Genui międzynarodowa organizacja ratownicza K38,
która posiada filie na całym świecie - mówi Marcin Wojciechowski. -
Chcielibyśmy, żeby niedługo powstało także polskie przedstawicielstwo K38.
- Naszym instruktorem był znany na świecie Włoch Fabio Annigoni - dodaje
Michał Matejowski. - To człowiek, który wielokrotnie wygrywał zawody
skuterów wodnych. Fabio specjalizuje się w ratownictwie z użyciem skutera
wodnego. Jego ekipa zajmuje się zabezpieczeniem ratowniczym imprez i planów
filmowych. Obsługiwali m. in. ekipę przeboju kinowego - "Pearl Harbor".
Gdynianie uczestniczyli w szkoleniu, które odbywało się w bardzo trudnych
warunkach atmosferycznych.
- U wybrzeży Włoch był sztorm - mówi Marcin Wojciechowski. - Przekonaliśmy
się, że skuter wykorzystać można w każdej akcji ratowniczej. Także
przeprowadzanej przy pogodzie, w której łódź motorowa nie mogłaby wypłynąć w
morze.
- Mamy nadzieję, że niedługo ratownicze skutery trafią także na gdyńskie
kąpieliska - mówi Michał Matejowski. - Skuter z noszami jest dużo tańszy od
motorówki z ratowniczym wyposażeniem. Nowy skuter to koszt około 45 tysięcy
złotych. Wyposażona łódź ratownicza kosztuje prawie dwa razy tyle.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?