Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynianie uzyskali przywilej zgłaszania własnych uchwał rady miasta

Szymon Szadurski
Michał Bełbot z plakatem, prezentem dla Rady Miasta Gdyni. Z prawej radny Marcin Horała.
Michał Bełbot z plakatem, prezentem dla Rady Miasta Gdyni. Z prawej radny Marcin Horała. Szymon Szadurski
Już nie tylko mieszkańcy Gdańska i Sopotu, od wczoraj także gdynianie cieszyć mogą się z możliwości pisania i przedstawiania na sesjach rady miasta własnych projektów uchwał.

Inicjatywę uchwałodawczą przyznali im gdyńscy radni. Zanim jednak to się stało, nad treścią projektu odbyła się burzliwa dyskusja. Spore kontrowersje budził przede wszystkim zapis, wedle którego obywatelski projekt uchwały do Rady Miasta Gdyni podpisać musi pół tysiąca mieszkańców. Zdaniem opozycyjnych radnych to za dużo, podobnie uważają też młodzi gdynianie ze stowarzyszenia KoLiber, którzy jeszcze przed sesją, za pośrednictwem radnego Marcina Horały, wręczyli radnym prezent. Był to plakat z hasłem "Radni odwagi" i liczbą 300. Ta ostatnia symbolizuje odwagę Spartan, ale nie tylko.
- 300 to także postulowana przez nas ilość podpisów mieszkańców, która powinna być wystarczająca do zgłoszenia inicjatywy uchwałodawczej - mówi Michał Bełbot ze stowarzyszenia KoLiber. - Naszym plakatem chcemy zaś dodać radnym animuszu, aby nie bali się takich, odważnych rozwiązań.
Akcja młodych gdynian zdała się jednak na nic, bowiem na obniżenie progu pół tysiąca mieszkańców nie zgodzili się ostatecznie radni "Samorządności". Ich zdaniem taki zapis dla miasta wielkości Gdyni jest optymalny. Na wniosek przedstawicieli organizacji pozarządowych wniesiono za to kilka innych poprawek do projektu. Część z nich pokrywała się z postulatami radnych opozycji z ramienia Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Samorządność zrezygnowała m.in. z mocno krytykowanego przez opozycję zapisu, iż projekt uchwały złożony przez mieszkańców może zostać nie dopuszczony do głosowania, jeśli urzędnicy uznają, iż jest niemożliwy do zrealizowania z przyczyn finansowych. Z trzech miesięcy do miesiąca skrócono ponadto termin opiniowania obywatelskich projektów przez prezydenta miasta. Według radnego PiS Marcina Horały to bardzo ważne, bo nie samorządowcy nie będą mogli "zamrażać" na tak długi czas niewygodnych dla siebie projektów, zgłoszonych np. tuż przed kampanią wyborczą. Podobnie zrezygnowano z zapisu, aby to radni, a nie sami zainteresowani mieszkańcy przedstawiali swoje projekty na forum rady. Opozycja taki pomysł nazywała kuriozalnym.
- Cieszę się z poprawek, wprowadzonych przez Samorządność - podsumował Mariusz Bzdęga (PO). - Dzięki temu uniknęliśmy kompromitacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto