Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynianie mieszkają na budowie

Marcin Żebrowski
Czternaście gdyńskich rodzin mieszka na budowie. Firma Kombud, której współwłaścicielem jest Zbigniew Koriat, gdyński radny zasiadający w Komisji Budownictwa Mieszkaniowego, miała oddać blok przy ul.

Czternaście gdyńskich rodzin mieszka na budowie. Firma Kombud, której współwłaścicielem jest Zbigniew Koriat, gdyński radny zasiadający w Komisji Budownictwa Mieszkaniowego, miała oddać blok przy ul. Gryfa Pomorskiego 44 trzy lata temu.

Ludzie wpłacili pieniądze i czekali. Do niedawna cierpliwie. Od kilku tygodni połowa mieszkań w niewykończonym budynku jest zajęta. Mają podłączoną wodę, prąd, a nawet telewizję kablową, jednak zgodnie z prawem jest to cały czas teren budowy.

Mieszkańcom nie przeszkadza brak domofonu, chodników, dojazdów do garaży, wystające rury na klatce schodowej. Sami zamontowali prowizoryczne oświetlenie - przedłużacz i żarówkę. Skarżą się tylko na kurz, ale wiadomo, jak to jest na budowie. Nie mogą się również zameldować w swoich mieszkaniach i nie płacą za nie czynszu, bo oficjalnie dom nie został odebrany przez spółdzielnię mieszkaniową. Ta tłumaczy, że nie może tego zrobić, bo budynek nie jest wykończony.

- Nie zrobimy tego, dopóki firma Kombud nie wykona wszystkich prac - zapowiada Jacek Głuchowski, prezes spółdzielni mieszkaniowej Karwiny.

Okazały dom przy ul. Gryfa Pomorskiego 44 jest trzecim z kolei, jaki na Karwinach budowała firma "Kombud". Budowała, bo choć w pierwszych dwóch już od kilku lat mieszkają ludzie, trzeci nie jest wykończony do dzisiaj.
Firma Kombud milczy. Próba skontaktowania się z prezesami kończyła się w sekretariacie ich gabinetu. Nie odpowiedzieli również na pytania wysłane faksem.

Przy ulicy Gryfa Pomorskiego 44 w Gdyni mieszkają ludzie, choć zgodnie z prawem jest to cały czas teren budowy. Okazały dom buduje firma Zbigniewa Koriata, radnego miasta Gdyni, który zasiada w Komisji Budownictwa Mieszkaniowego. Buduje dość wolno, bo dom powinien być oddany do użytku już w sierpniu 1999 roku.

Przy Gryfa Pomorskiego 44 jest prąd, woda, telefon, telewizja kablowa. Brakuje tylko domofonu, elewacji, chodników, podjazdów do garaży i klatki schodowej. Nie trzeba nawet płacić czynszu.

- Dopóki inwestor nie złoży zawiadomienia o zakończeniu budowy w wydziale architektoniczno-budowlanym, budynek traktowany jest jako teren budowy. W przypadku domów wielorodzinnych przed zasiedleniem konieczne jest jeszcze pozwolenie na użytkowanie - tłumaczy Beata Ruszkiewicz, ekspert w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Gdyni.

Nie przeszkadza to czternastu rodzinom, które zajmują połowę z 28 lokali w budynku. Mieszkają przy Gryfa Pomorskiego 44 od kilku tygodni. Niektórzy zamieszkali tu jeszcze w ubiegłym roku.

- Nie mogliśmy już dłużej czekać. Wprowadziliśmy się, bo nie byliśmy w stanie wynajmować pokoiku za tysiąc złotych miesięcznie - mówi para lokatorów. Wprowadzili się do mieszkania na własną rękę. Jedynym dokumentem potwierdzającym ich prawo do trzech pokoi jest faktura zakupu i druk odebrania mieszkania od wykonawcy. Podobnej umowy ze spółdzielnią nie mają, bo ta nie odebrała jeszcze niewykończonego bloku. - Nie mamy też aktu notarialnego. Nie możemy zameldować się w naszym mieszkaniu.

Budynek stoi na gruncie spółdzielni mieszkaniowej "Karwiny". Ta jednak nie wiele może zrobić. Tak przynajmniej twierdzi Jacek Głuchowski, prezes spółdzielni.

- Przekazaliśmy teren wykonawcy. Teraz czekamy na odbiór wykończonego budynku. Mamy związane ręce. Możemy zerwać umowę z firmą "Kombud", ale kto wówczas wykończy budynek? - prezes bezradnie rozkłada ręce. - Przecież nie obciążymy tymi kosztami innych członków spółdzielni.

Firma "Kombud" braci Marka i Zbigniewa Koriatów milczy. Próby skontaktowania się z prezesami kończyły się w sekretariacie ich gabinetu, a pytania wysłane faksem pozostały bez odpowiedzi. Reporter "Dziennika" poszukiwał Zbigniewa Koriata w biurze Rady Miasta, biurze SLD, gdzie ponoć przyjmuje interesantów.

- Zbigniew Koriat jest nieaktywnym członkiem Rady Miejskiej SLD od 2 lat - usłyszeliśmy od Mariusza Falkowskiego, sekretarza RAy Miejskiej SLD.

Radnego nie było nawet na Sesji Rady Miasta. Trzy numery telefonów, pod którymi mógł być uchwytny również okazały się bezużyteczne.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto